Już dawno żadna kampania społeczna nie wzbudziła takich kontrowersji, jak ta zlecona przez Ministerstwo Zdrowia. Choć w założeniu miała promować prokreację wśród Polaków i wspierać rodzicielstwo, to zdaniem krytyków zachęca co najwyżej do parzenia się jak króliki. Kampania kosztowała trzy miliony złotych. Wśród najważniejszych zarzutów, poza wysokimi kosztami, jest trywializowanie tak poważnego problemu, jakim jest dla Polski sytuacja demograficzna. Choć w pierwszym półroczu 2017 roku zarejestrowano o ponad 14 tysięcy więcej urodzeń niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, problem niżu demograficznego wciąż powinien być priorytetowy dla Polski. Od lat mamy jeden z najmniejszych wskaźników urodzeń w Europie. Jeśli kryzys demograficzny będzie się pogłębiał, wkrótce odczujemy to wszyscy.