Mniejsze miasta i całkiem nieduże miejscowości ruszyły do walki o nasze pieniądze. Bo z każdego wypełnianego przez nas PIT-a część podatku trafia do miejscowości, w której mieszkamy.
W tym roku - według prognoz Ministerstwa Finansów - z podatku dochodowego od osób fizycznych do Szczecina trafi ponad pół miliarda złotych, 10 razy mniej - do Stargardu. A mogłoby więcej, gdyby osoby, które mieszkają w Stargardzie, choć zameldowane są gdzie indziej - tu się rozliczyły.
Akcje namawiania przyjezdnych do zostawiania pieniędzy w miejscu faktycznego zamieszkania pierwsza rozpoczęła już dawno Warszawa. Przykład z niej wzięły inne miasta, najpierw duże, jak Szczecin, potem coraz mniejsze, jak Kołbaskowo, Dobra czy Stargard właśnie. Bo każdy mieszkaniec korzysta z miejskiej lub gminnej infrastruktury, dlaczego więc jego podatki miałyby płynąć gdzieś indziej?
W tym roku - według prognoz Ministerstwa Finansów - z podatku dochodowego od osób fizycznych do Szczecina trafi ponad pół miliarda złotych, 10 razy mniej - do Stargardu. A mogłoby więcej, gdyby osoby, które mieszkają w Stargardzie, choć zameldowane są gdzie indziej - tu się rozliczyły.
Akcje namawiania przyjezdnych do zostawiania pieniędzy w miejscu faktycznego zamieszkania pierwsza rozpoczęła już dawno Warszawa. Przykład z niej wzięły inne miasta, najpierw duże, jak Szczecin, potem coraz mniejsze, jak Kołbaskowo, Dobra czy Stargard właśnie. Bo każdy mieszkaniec korzysta z miejskiej lub gminnej infrastruktury, dlaczego więc jego podatki miałyby płynąć gdzieś indziej?