Narodowy Fundusz Zdrowia podpisał kontrakt z neurochirurgią w szpitalu w szczecińskich Zdrojach. To najnowocześniejszy tego typu oddział w Polsce, a od lutego klinika działała wyłącznie dzięki umowie z organem założycielskim, czyli urzędem marszałkowskim.
Oddział bez kontraktu z Funduszem pracował pół roku. Mimo to, lekarze zdążyli przeprowadzić tam ponad 60 operacji, w tym drugi w Polsce zabieg tzw. selektywnej rizotomii tylnej. Przeszła go 6-letnia Julia, która urodziła się z dziecięcym porażeniem mózgowym.
Koszt każdej operacji, w zależności od zastosowanych procedur, wahał się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. - Na szczęście urząd powiedział, żebyśmy je wykonywali, to robiliśmy - mówi zastępca dyrektora szpitala w Zdrojach, Paweł Gonerko.
Na oddziale leczone są przede wszystkim dzieci. Dwie trzecie przeprowadzanych tam zabiegów to operacje onkologiczne. - To nie są zabiegi kosmetyczne. W tych przypadkach nie można zwlekać - dodaje Gonerko.
Neurochirurgia w Zdrojach kosztowała 8 milionów złotych. Najwięcej pieniędzy pochłonął zakup specjalistycznego sprzętu.
Koszt każdej operacji, w zależności od zastosowanych procedur, wahał się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. - Na szczęście urząd powiedział, żebyśmy je wykonywali, to robiliśmy - mówi zastępca dyrektora szpitala w Zdrojach, Paweł Gonerko.
Na oddziale leczone są przede wszystkim dzieci. Dwie trzecie przeprowadzanych tam zabiegów to operacje onkologiczne. - To nie są zabiegi kosmetyczne. W tych przypadkach nie można zwlekać - dodaje Gonerko.
Neurochirurgia w Zdrojach kosztowała 8 milionów złotych. Najwięcej pieniędzy pochłonął zakup specjalistycznego sprzętu.