Pomysły ministra zdrowia na skrócenie kolejek to propaganda - uważają politycy Polski Razem Jarosława Gowina.
Ich zdaniem, Bartosz Arłukowicz powinien zrezygnować z ich wprowadzenia, bo są one niekorzystne zarówno dla pacjentów, jak i samych lekarzy.
Jednym z zamiarów ministra jest to, by część zadań specjalistów przejęli lekarze rodzinni. - Nie tu leży problem - uważa laryngolog Arsen Cebrzyński. - Kolejki wynikają z za małej liczby zakontraktowanych usług w poradniach specjalistycznych. Jesteśmy gotowi wykonywać ich więcej, kosztem dłuższej pracy czy kosztem przyjęcia nowych lekarzy do naszej przychodni. Wtedy kolejki skróciłyby się.
- Służba zdrowia jest niedofinansowana - dodaje lekarz rodzinny Bogusław Kubacki. - Pracuje od 8 do 21. Do mnie kolejka wynosi tydzień, ale są też dłuższe. Jeśli będę musiał wykonywać zabiegi, to kolejki wydłużą się czterokrotnie.
Premier Donald Tusk w grudniu postawił Bartoszowi Arłukowiczowi ultimatum - jeśli do kwietnia kolejki do lekarzy nie znikną zostanie zdymisjonowany. Szczegóły tzw. pakietu kolejkowego premier oraz minister przedstawią w piątek na konferencji prasowej o 17.30.
Jednym z zamiarów ministra jest to, by część zadań specjalistów przejęli lekarze rodzinni. - Nie tu leży problem - uważa laryngolog Arsen Cebrzyński. - Kolejki wynikają z za małej liczby zakontraktowanych usług w poradniach specjalistycznych. Jesteśmy gotowi wykonywać ich więcej, kosztem dłuższej pracy czy kosztem przyjęcia nowych lekarzy do naszej przychodni. Wtedy kolejki skróciłyby się.
- Służba zdrowia jest niedofinansowana - dodaje lekarz rodzinny Bogusław Kubacki. - Pracuje od 8 do 21. Do mnie kolejka wynosi tydzień, ale są też dłuższe. Jeśli będę musiał wykonywać zabiegi, to kolejki wydłużą się czterokrotnie.
Premier Donald Tusk w grudniu postawił Bartoszowi Arłukowiczowi ultimatum - jeśli do kwietnia kolejki do lekarzy nie znikną zostanie zdymisjonowany. Szczegóły tzw. pakietu kolejkowego premier oraz minister przedstawią w piątek na konferencji prasowej o 17.30.