Chorzy na raka dostaną szybką i skuteczną opiekę - zapewnia minister zdrowia. Bartosz Arłukowicz przedstawił w piątek program, który ma być receptą na długie kolejki do specjalistów.
Fundamentem jest zniesienie wszelkich limitów na leczenie onkologiczne. Osoba, u której lekarze będą podejrzewać raka, na leczenie będzie czekać najwyżej dziewięć tygodni - gwarantuje Arłukowicz.
To ma być koniec biegania między specjalistami. Po wprowadzeniu zmian każdą osobę z podejrzeniem raka zbada zespół lekarzy, który opracuje dla niej indywidualną ścieżkę leczenia. Każdy chory dostanie również specjalne skierowanie, które ma otwierać dla niego drzwi do wszystkich gabinetów.
- Taki pacjent musi zanelźć się w ciągu dwóch tygodni u lekarza specjalisty. Najczęściej będzie to onkolog, czasem inni specjaliści zajmuący się leczeniem innych chorób nowotworowych - zapowiedział Arłukowicz.
Lekarzom w większym zakresie pomagać będą także pielęgniarze i pielęgniarki. Dostaną oni więcej uprawnień. - Umożliwimy im wypisywanie recepty na wybrane leki. W ściśle określonych przypadkach pielęgniarkom umożliwimy kontynuację leczenia zaleconego wcześniej przez lekarza - dodał minister zdrowia.
Arłukowicz zapewnił, że pieniądze na zmiany znajdą się w oszczędnościach dokonanych na sprawniejszym leczeniu chorych. Zmiany zaczną wchodzić w życie od stycznia przyszłego roku.
TVN24/x-news
To ma być koniec biegania między specjalistami. Po wprowadzeniu zmian każdą osobę z podejrzeniem raka zbada zespół lekarzy, który opracuje dla niej indywidualną ścieżkę leczenia. Każdy chory dostanie również specjalne skierowanie, które ma otwierać dla niego drzwi do wszystkich gabinetów.
- Taki pacjent musi zanelźć się w ciągu dwóch tygodni u lekarza specjalisty. Najczęściej będzie to onkolog, czasem inni specjaliści zajmuący się leczeniem innych chorób nowotworowych - zapowiedział Arłukowicz.
Lekarzom w większym zakresie pomagać będą także pielęgniarze i pielęgniarki. Dostaną oni więcej uprawnień. - Umożliwimy im wypisywanie recepty na wybrane leki. W ściśle określonych przypadkach pielęgniarkom umożliwimy kontynuację leczenia zaleconego wcześniej przez lekarza - dodał minister zdrowia.
Arłukowicz zapewnił, że pieniądze na zmiany znajdą się w oszczędnościach dokonanych na sprawniejszym leczeniu chorych. Zmiany zaczną wchodzić w życie od stycznia przyszłego roku.
TVN24/x-news