To otworzy gminom drogę do rządowego bonusu, który jest naliczany w zależności od liczby osób, odprowadzających podatek w gminie.

Z wyliczeń radnych PiS wynika, że w ten sposób, w ciągu pięciu lat Szczecin mógłby zyskać 250 milionów złotych - mówi Marek Duklanowski.

- Chcemy połączyć gminy, które dzisiaj mają wspólne interesy. To jest szansa dla mieszkańców na dodatkowe inwestycje - tłumaczy Duklanowski.

W ramach szukania pieniędzy do budżetu, kandydat PiS na prezydenta Szczecina - Artur Szałabawka, chce kontroli firm, które mają oddziały w Szczecinie. Te często odprowadzają podatek do miast, gdzie mają siedzibę.

Kilka tygodni temu Kobylanka, w której jest siedziba Netto, musiała oddać niemal cztery miliony złotych dla miast, gdzie ma odziały. Prawo i Sprawiedliwość chce podążać tym tropem.

- Będziemy dążyć do tego, żeby odzyskiwać pieniądze z wszystkich firm, które mają odziały na terenie Szczecina - tłumaczy Szałabawka.

Jeśli Artur Szałabawka zostanie prezydentem, to w urzędzie miasta powstanie specjalny wydział księgowości, który sprawdzałby, czy firmy odprowadzają podatek w Szczecinie.

Wybory samorządowe odbędą się 16 listopada.