Co najmniej sześć rodzin zamierza wyprowadzić się ze sprzedanej wraz z lokatorami kamienicy przy ul. Nocznickiego w Szczecinie. Zdecydowali, że wynajmą od gminy mieszkania zastępcze, które muszą wyremontować na własny koszt.
Urzędnicy zaoferowali mieszkania zastępcze, bo część lokatorów z Nocznickiego skarżyła się, że po podwyżce, którą zarządził właściciel budynku, nie stać ich na czynsz.
- Sam czynsz to ponad 500 złotych, a wszystkie inne opłaty to ponad tysiąc złotych miesięcznie - mówi jeden z mieszkańców.
Właściciel kamienicy Ryszard Olejnicki nie zgodził się na nagranie rozmowy. Jak powiedział przez telefon, nie wyklucza, że po wyprowadzce części lokatorów zainwestuje na Nocznickiego. Szczegółów nie ujawnił.
Lokatorzy i biznesmen są skonfliktowani od kilku lat. Gdy przedsiębiorca zarządził podwyżkę, mieszkańcy nie podpisali z nim umów. Czynsz w niezmienionej wysokości przekazywali gminie, która przelewała mu pieniądze.
Sąd uznał jednak, że miasto nie może pośredniczyć w rozliczeniach. Wtedy biznesmen zażądał od najemców zapłaty kilkunastu tysięcy złotych zaległego czynszu. Większość rodzin ma długi, dlatego przedsiębiorca pozwał je do sądu.
Biznesmen kupił kamienicę razem z lokatorami za 750 tysięcy złotych. Przebił ofertę miasta o 100 tysięcy. Budynek wystawił na sprzedaż syndyk zamkniętej Stoczni Szczecińskiej.