37-letni Daniel K. wykonywał prace interwencyjne w podstawówce w Kamieniu Pomorskim. Wykorzystał nieuwagę nadzorujących i uciekł - podaje kamienskie.info.
Odsiadywał wyrok w Oddziale Zewnętrznym Aresztu Śledczego w Buniewicach.
Prowadzimy czynności wyjaśniające w tej sprawie - mówi ppłk Jarosław Góra, rzecznik służby więziennej. Szczegółów nie chce zdradzać.
- Skazany oddalił się z miejsca pracy. Pracował w systemie "bez konwojenta". Skazani kierowani do takiego zatrudnienia sami opuszczają więzienie, korzystają z miejskiej komunikacji i po pracy wracają. Były już przypadki, że skazani oddalali się, ale po paru godzinach wracali targani wyrzutami sumienia lub namówieni do tego przez rodzinę - mówi Jarosław Góra. - To wszystko, co mogę powiedzieć na ten temat.
Nie jest to pierwszy przypadek ucieczki więźnia wykonującego roboty publiczne z buniewickiego zakładu.
Poza murami więzień codziennie pracuje w kraju około siedmiu tysięcy osób.
Prowadzimy czynności wyjaśniające w tej sprawie - mówi ppłk Jarosław Góra, rzecznik służby więziennej. Szczegółów nie chce zdradzać.
- Skazany oddalił się z miejsca pracy. Pracował w systemie "bez konwojenta". Skazani kierowani do takiego zatrudnienia sami opuszczają więzienie, korzystają z miejskiej komunikacji i po pracy wracają. Były już przypadki, że skazani oddalali się, ale po paru godzinach wracali targani wyrzutami sumienia lub namówieni do tego przez rodzinę - mówi Jarosław Góra. - To wszystko, co mogę powiedzieć na ten temat.
Nie jest to pierwszy przypadek ucieczki więźnia wykonującego roboty publiczne z buniewickiego zakładu.
Poza murami więzień codziennie pracuje w kraju około siedmiu tysięcy osób.