Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  ogłoszenie  
Zobacz
  autopromocja  
Zobacz

Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin]
Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin]
Ponad stu zwolnionych z pracy dziennikarzy z "wilczym biletem", komisje weryfikacyjne pod dyktandem działaczy partii komunistycznej i Służby Bezpieczeństwa: to bilans stanu wojennego w szczecińskich mediach.
Danuta Jeżowska-Kaczanowska zakładała Solidarność w 1980 roku w największym koncernie prasowym byłych demoludów, czyli w Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej "Prasa-Książka-Ruch". A pracowała w "betonowym" - jak sama mówi - organie PZPR, czyli ówczesnym "Głosie Szczecińskim". Praktycznie wszyscy jej koledzy weryfikację przeszli, Kaczanowską wyrzucono jeszcze zanim stanęła przed komisją. Pracę stracił także jej mąż, dziennikarz.

- To nie tylko oznaczało, że nas wyrzucono z pracy, ale to, że w zasadzie nie dawano nam żadnej szansy na przeżycie. Były wielkie naciski, żeby nas wyrzucić z miasta i z kraju. Nam dopiero po dwóch latach udało się zahaczyć w gospodarstwie rolnym, które udało się nam kupić od prywatnego rolnika - wspomina Jeżowska-Kaczanowska.

Zdaniem działaczki opozycji, stan wojenny to nie były tylko ofiary śmiertelne, ale właśnie ludzie, którym łamano życiorysy, byli bici czy wyrzucani z pracy z "wilczym biletem".
Praktycznie wszyscy koledzy Danuty Jeżowskiej-Kaczanowskiej weryfikację przeszli, Kaczanowską wyrzucono jeszcze zanim stanęła przed komisją. Pracę stracił także jej mąż, dziennikarz.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
   
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty