Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  autopromocja  
Zobacz
  ogłoszenie  
Zobacz

Stan wojenny w Polsce wprowadzono w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Stan wojenny w Polsce wprowadzono w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
O najważniejszych wydarzeniach w historii częściej lepiej niż słowa mówią liczby. W dniu 35. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, w Radiu Szczecin co godzinę będziemy prezentować "Liczby stanu wojennego".
585
Dokładnie tyle dni trwał w Polsce stan wojenny. W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku o jego wprowadzeniu zdecydowała Rada Państwa PRL, która powołała jednocześnie Wojskową Radę Ocalenia Narodowego. Na ulicach pojawiło się wojsko, a "Solidarność" rozpoczęła strajki, m.in. w Gdańsku, Szczecinie i Katowicach. Jednocześnie coraz więcej opozycjonistów było zatrzymywanych i internowanych. Najbardziej nieugiętych protestujących milicja i SB siłą zmuszali do przerwania akcji. Życie straciło wówczas kilkudziesięciu obrońców wolnej Polski. W Sylwestra 1982 roku stan wojenny został zawieszony. Zakończył się pół roku później - 22 lipca 1983 roku, po 585 dniach od jego wprowadzenia.

56
Co najmniej tyle osób, według danych Instytutu Pamięci Narodowej, zginęło podczas strajków i manifestacji w stanie wojennym. Wśród nich kilkunasto- i kilkudziesięciolatkowie, kobiety i mężczyźni. To m.in. 9 górników z kopalni "Wujek" w Katowicach zastrzelonych przez ZOMO, a także dziesiątki uczestników tłumionych manifestacji, często przypadkowych osób: pobitych na śmierć lub postrzelonych. Dotychczas jednak nie jest znana pełna lista ofiar stanu wojennego. Mimo to historycy i badacze oceniają, że w tym czasie mogło zginąć kilkaset osób.

1750
Właśnie tyle czołgów w trakcie stanu wojennego wyjechało na ulice polskich miast. A ponieważ zima dawała się wówczas we znaki, były nazywane "ciężkim sprzętem do odśnieżania". W ramach operacji "Azalia" skierowane zostały tam oddziały zmechanizowane i pancerne. Wojsko pojawiło się przy najważniejszych urzędach, na głównych skrzyżowaniach i rogatkach miast oraz przy najważniejszych węzłach komunikacyjnych. Działania te wspierały też siły milicji. Oprócz czołgów, w akcji wykorzystanych było 1900 wozów bojowych.

9
Dokładnie o tej godzinie w niedzielny poranek telewizja polska nadawała "Teleranek" - program, na który 13 grudnia 1981 roku czekały miliony dzieci. Głównym motywem odcinka miała być piosenka "Trzynastego wszystko zdarzyć się może". Jednak zamiast czołówki z charakterystycznym kogutem, na ekranach telewizorów pojawił się Wojciech Jaruzelski. Przedstawiał informację o wprowadzeniu stanu wojennego, którego od tej chwili symbolem - oprócz wojsk na ulicy - stał się właśnie brak "Teleranka".

61
Tyle centymetrów mierzyła "Lola". W ten sposób pieszczotliwie, ale jednocześnie z pogardą, nazywana była charakterystyczna biała pałka, będąca nieodzownym wyposażeniem funkcjonariusza ZOMO. "Lola" była dłuższa i grubsza od tradycyjnej pałki milicyjnej. Tworzył ją metalowy pręt otoczony gumą. Choć mówiło się o niej, że służy do "bezpłatnego masażu pleców i innych części ciała", z łatwością łamała kości najbardziej krewkich uczestników nielegalnych wówczas demonstracji.

9736
Właśnie tylu opozycjonistów zostało internowanych w czasie niespełna dwóch lat obowiązywania stanu wojennego w Polsce. Pierwsi wywiezieni zostali już 13 grudnia. Trafiali oni do kilkudziesięciu ośrodków w całym kraju. Tam - jak sami mówili - mieli "nawracać się na komunizm". Zatrzymania działaczy "Solidarności" i członków komisji zakładowych fabryk zwykle odbywały się pod osłoną nocy. Byli oni wywożeni zwykle do więzień, m.in. w Bydgoszczy-Fordonie, Głogowie, Cieszynie, Lublinie, Sieradzu i we Wronkach.

6
Około sześciu ton ważyły plakaty, które informowały o wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego. Zostały one zamówione w drukarniach znajdujących się w Moskwie. Później pojawiały się na wszystkich ulicach mniejszych i większych miejscowości. Zawierały szereg informacji dotyczących stanu wojennego. Niedługo później swoistą konkurencją dla posterów z obwieszczeniem stały się polskie plakaty wolnościowe, które w ironicznie przewrotny sposób miały za zadanie motywować rodaków do sprzeciwu wobec komunistycznych władz.

70 000
Tylu żołnierzy brało udział w operacji „Azalia” w czasie stanu wojennego. Wojskowi działali razem z oddziałami ZOMO i SB. Zajęli m.in. budynki Polskiego Radia i Telewizji, zablokowane zostały też wszystkie połączenia telefoniczne. Żołnierze z oddziałów zmechanizowanych i pancernych zostali wysłani na ulice, pojawili się też na trasach wylotowych z miast i głównych skrzyżowaniach. Tam, razem z milicjantami, mogli legitymować i przeszukiwać każdego obywatela. Wojsko wyposażone w ciężki sprzęt brało też udział w brutalnych pacyfikacjach strajków.

14
Tyle dni trwał protest przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego w kopalni węgla kamiennego „Piast” w Bieruniu. 650 metrów pod ziemią strajk rozpoczęło około dwóch tysięcy górników. Do końca akcji wytrzymało ponad tysiąc z nich. Sprzeciwiali się oni militaryzacji kopalni, a także zawieszeniu działalności wszystkich organizacji. Górnicy wyszli na powierzchnię po dwóch tygodniach i otrzymaniu od władz gwarancji bezpieczeństwa. Ich akcja była najdłuższym strajkiem w historii polskiego powojennego górnictwa.

185 000 000
Właśnie tylu widzów na całym świecie 31 stycznia 1982 roku obejrzało program „Żeby Polska była Polską”. To przygotowana m.in. przez amerykański Departament Obrony relacja z wydarzeń z 30 stycznia, który ogłoszono Międzynarodowym Dniem Solidarności z Polską. Program był nadany w 50 krajach, w radiu i telewizji. Wystąpili w nim m.in. Czesław Miłosz i Paul McCartney, a fragment piosenki „Ever Homeward” po polsku zaśpiewał Frank Sinatra. W trakcie audycji krytykę wobec władz Polski i ZSRR, a także poparcie dla narodu polskiego wyrażali np. prezydent USA Ronald Reagan, premier Zjednoczonego Królestwa Margaret Thatcher czy kanclerz RFN Helmut Schmidt.

49
Do tylu ośrodków na terenie całego kraju trafiali internowani w ramach akcji „Jodła” podczas stanu wojennego. Była to sieć obozów, w większości zakładów karnych lub aresztów śledczych, ale także ośrodków wczasowych. Kobiety i najbardziej wpływowi solidarnościowcy byli odsyłani do ośrodków rządowych. W więzieniach i aresztach internowani byli podsłuchiwani i niejednokrotnie padali ofiarami przemocy. Dużo lepsze warunki panowały w ośrodkach wypoczynkowych, by stworzyć wrażenie, że zatrzymanym jest tam dobrze. Dodatkowo miało to powodować podziały w społeczeństwie.

30 000
To liczba milicjantów, którzy służyli w trakcie stanu wojennego. Milicjanci, razem z żołnierzami, byli m.in. na ulicach - tam legitymowali i przeszukiwali obywateli. Działali wspólnie z funkcjonariuszami SB. Brali udział w brutalnych pacyfikacjach strajków, tłumieniu demonstracji i internowaniach działaczy Solidarności. Oprócz siły, używali też broni, od ich strzałów ale i po pobiciach zginęło kilkadziesiąt osób. W stanie wojennym Milicja Obywatelska była jedną z głównych sił represji wobec społeczeństwa.

35
Dokładnie 35 lat temu Wojciech Jaruzelski ogłosił wprowadzenie stanu wojennego. Decyzję tę podjęła Rada Państwa, na polecenie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Jeszcze w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku rozpoczęły się pierwsze aresztowania opozycjonistów. Na ulice polskich miast wyjechało wojsko, a w telefonach zniknął sygnał. Według ówczesnych władz, przyczynami ogłoszenia stanu wojennego była coraz gorsza sytuacja gospodarcza kraju i zamęt, jaki mieli siać opozycjoniści. Faktycznie jednak komunistyczny reżim obawiał się coraz większego poparcia dla „Solidarności” w społeczeństwie.

320
Dokładnie tyle dni trwał najdłuższy strajk w historii PRL. Tym razem jednak nie protestowali górnicy czy stoczniowcy, a artyści: aktorzy bojkotowali występy w publicznym radiu i telewizji. Trudno określić konkretną datę początku strajku, bo informacja rozchodziła się po środowisku tzw. pocztą pantoflową. Jej źródłem były władze Związku Artystów Scen Polskich. Według szacunków do bojkotu przystąpiło kilkaset osób, wśród nich byli m.in. Joanna Szczepkowska, Jan Englert, Krzysztof Kolberger, Zbigniew Zapasiewicz czy Emilian Kamiński. W efekcie państwowa telewizja zawiesiła produkcję Teatru Telewizji.

23
Niespełna 23 minuty trwało przemówienie Wojciecha Jaruzelskiego, w którym informował o wprowadzeniu stanu wojennego. Nazwał stan wojenny koniecznym "mniejszym złem", ze względu na to, że istniało zagrożenie zbrojną interwencją Związku Radzieckiego w Polsce. Doniesień tych nie potwierdzały dane Departamentu Stanu USA. Według amerykańskich informacji, wojska radzieckie nie wykonywały żadnych ruchów w kierunku Polski.

300
Tyle kapsli od wody sodowej, w czasie, kiedy w sklepach wszystko było na kartki, można było wymienić na parę majtek. Dodatkowo niektóre spółdzielnie za 15 gwintowanych butelek przyznawały dodatkową kartkę na pół litra wódki. Wówczas brakowało wszystkiego: i w domach, i w sklepach. Samo posiadanie kartki na mięso, masło, cukier czy proszek do prania wcale nie gwarantowało, że uda się je mieć. Wszystkie potrzebne przedmioty trzeba było wystać w kolejkach - osobiście lub przy pomocy stacza, który za opłatą pilnował miejsca w kolejce. Kartki, choć papierowe, okazały się bardzo wytrzymałe. Ostatnie z nich zostały zniesione dopiero w 1989 roku.

129
Właśnie tyle największych przedsiębiorstw w kraju zostało objętych militaryzacją już pierwszej nocy obowiązywania stanu wojennego. 14 grudnia strajki okupacyjne objęły, niezależnie od siebie, wiele zakładów przemysłowych. Były wśród nich stocznie w Szczecinie i Trójmieście, największa w Polsce huta „Katowice” czy kopalnie. W sumie protesty zorganizowane zostały w 199 przedsiębiorstwach. ZOMO przy wsparciu wojska brutalnie spacyfikowało strajki w 40 miejscach. Najkrwawsze starcie miało miejsce w katowickiej kopalni „Wujek”, gdzie od kul zomowców zginęło 9 górników.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
   
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty