Oszukali 149 osób tzw. metodą "na wnuczka", podając się potem za funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego. Zachodniopomorski wydział Prokuratury Krajowej zakończył właśnie śledztwo w tej sprawie i skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko ośmiu członkom zorganizowanej grupy przestępczej, która działała na terenie Polski, Wielkiej Brytanii i Niemiec.
- Wykorzystując fakt odbycia pierwszej rozmowy mówił rozmówcy, że dzwonił właśnie ktoś, kto zamierza oszukać tę osobę. Informował, że telefon z zagranicy, który odebrała taka osoba, służył temu, żeby przejąć kontrolę nad środkami, które ta osoba ma. Proponował, że podjęte zostaną czynności, w wyniku których środki zostaną zabezpieczone, że zgłosi się policjant, któremu należy przekazać pieniądze - informuje Aldona Lema. - Potem u oszukanej osoby pojawiał się kolejny członek grupy, który odbierał pieniądze i kazał oczekiwać na kolejne polecenia policji, których oczywiście nie było.
Prokuratura Krajowa ustaliła, że ofiarami grupy przestępczej padały zazwyczaj osoby w podeszłym wieku. Było ich aż 149. Sprawcy wyłudzili co najmniej 680 tysięcy złotych. Członkowie grupy to osoby wcześniej karane. Część z nich znała się jeszcze z zakładów karnych. Będą odpowiadali w warunkach recydywy. Za oszustwa grozi im do ośmiu lat więzienia.