Jedna niezmiennie niszczeje, druga ma być rozebrana, ale nie wiadomo kiedy - po raz kolejny szczecińscy radni pytają o miejskie fontanny.
"Labirynt" przy placu Zwycięstwa oraz fontanna na Deptaku Bogusława - wciąż nie znamy odpowiedzi, kiedy "Labirynt" doczeka się remontu, a Deptak przestanie szpecić dawno nieczynna instalacja.
Interpelacje złożyła radna Agnieszka Kurzawa. W przypadku "Labiryntu" - jak informowaliśmy wcześniej - Miasto zabezpieczyło 350 tysięcy złotych na remont. W odpowiedzi czytamy, że "dokonano aktualizacji dokumentacji [...] i złożono pozwolenie na budowę".
Następnie ma być przetarg, by wyłonić wykonawcę remontu. Ale kiedy skończą się te procedury - nie wiadomo.
Brakuje też odpowiedzi na pytanie, kiedy zniknie fontanna na Deptaku Bogusława. O tym, że jej los jest w zasadzie przesądzony Miasto informowało w maju - także w odpowiedzi na interpelację radnego.
Wtedy, w piśmie do Przemysława Słowika czytaliśmy o planach, które mamy poznać "w drugiej połowie roku". Teraz takie same słowa padają w odpowiedzi na interpelację radnej Kurzawy. Mają to być "skonkretyzowane plany związane ze zmianą wizerunku Deptaku Bogusława".
Interpelacje złożyła radna Agnieszka Kurzawa. W przypadku "Labiryntu" - jak informowaliśmy wcześniej - Miasto zabezpieczyło 350 tysięcy złotych na remont. W odpowiedzi czytamy, że "dokonano aktualizacji dokumentacji [...] i złożono pozwolenie na budowę".
Następnie ma być przetarg, by wyłonić wykonawcę remontu. Ale kiedy skończą się te procedury - nie wiadomo.
Brakuje też odpowiedzi na pytanie, kiedy zniknie fontanna na Deptaku Bogusława. O tym, że jej los jest w zasadzie przesądzony Miasto informowało w maju - także w odpowiedzi na interpelację radnego.
Wtedy, w piśmie do Przemysława Słowika czytaliśmy o planach, które mamy poznać "w drugiej połowie roku". Teraz takie same słowa padają w odpowiedzi na interpelację radnej Kurzawy. Mają to być "skonkretyzowane plany związane ze zmianą wizerunku Deptaku Bogusława".
Dodaj komentarz 2 komentarze
Szczecin - wiocha z tramwajami i fontannami z wodowstrętem oraz pływającymi ogrodami, które po byle deszczu zalewają okolicznych mieszkańców.
Do ziszczenia się hasła "2050 Floating Garden" zostało Krzystkowi coraz mniej czasu, a jedyne co tu "floating", to ścieki z deszczówką na ulicach, w garażach i piwnicach.
CO z realizacją tego programu, poza durnym i nieczytelnym hasłem???
Nawet da się czytać ten artykuł jak na takiego propagandyste jak Pan Kutys. Kiedy będzie artykuł "co pierwsze, SKM, czy prom"?