Zatrzymanie dyrektora szczecińskiego ZUS-u Tadeusza D. nie ma nic wspólnego z Sojuszem Lewicy Demokratycznej - zapewnił w Rozmowach pod krawatem Grzegorz Napieralski.
Kilka dni temu poseł Platformy Obywatelskiej Michał Marcinkiewicz w rozmowie z Polską Agencją Prasową przypomniał, że D. był działaczem SLD. Napieralski stwierdził, że nie miał on wpływu na pracę Tadeusza D.
Zdaniem szefa SLD, zatrzymanie m.in. prezesa Zakładu budzi wątpliwości. - Nigdzie na świecie nie robi się tak, że zatrzymuje się urzędującego prezesa - mówi poseł Napieralski. - Tym bardziej, że premier wiedział, że są prowadzone czynności wobec prezesa ZUS-u i pod innym pretekstem powinien dokonać zmiany.
Zdaniem szefa SLD, zatrzymanie m.in. prezesa Zakładu budzi wątpliwości. - Nigdzie na świecie nie robi się tak, że zatrzymuje się urzędującego prezesa - mówi poseł Napieralski. - Tym bardziej, że premier wiedział, że są prowadzone czynności wobec prezesa ZUS-u i pod innym pretekstem powinien dokonać zmiany.