Kibice Pogoni Szczecin chcą, żeby prokuratura wyjaśniła, czy policja nie nadużyła swoich uprawnień w czasie zajść po meczu Portowców z Flotą Świnoujście.
Na razie po niedzielnych wydarzeniach 11 kibiców usłyszało zarzuty czynnej napaści na policjanta. Siedmiu z nich trafiło już do aresztu. Ponad setka będzie odpowiadać za udział w nielegalnym zbiegowisku. Jednak szczecinianie uważają, że to zachowanie policjantów sprowokowało przepychanki.
Według szefa Stowarzyszenia Kibiców Pogoni Szczecin Jarosława Ocha, właśnie funkcjonariusze powinni odpowiadać przed sądem. Och dodaje, że jego organizacja zamierza pomóc wszystkim kibicom, którym prokurator postawi zarzuty. - Będziemy dochodzić swojej niewinności. Mamy nadzieję, że prokuratura zajmie się przekroczeniem uprawnień przez funkcjonariuszy. Mamy zamiar złożyć zawiadomienie w tej sprawie - zapowiada Och.
Alicja Śledziona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie zapewnia jednak, że to kibice są odpowiedzialni za wydarzenia po piłkarskich derbach Pomorza Zachodniego. - Gdyby zachowanie kibiców, którzy wracali po meczu było zgodne z prawem, nie doszłoby do tych wszystkich zajść, o których musimy dyskutować - uważa Śledziona.
Według policjantów, do przepychanek doszło, kiedy część kibiców zaprotestowała przeciwko wystawieniu kilkorgu z nich mandatu za załatwianie potrzeby fizjologicznej w miejscu publicznym. Szczecinianie utrzymują jednak, że to zachowanie policji było zbyt brutalne. Za czynną napaść na funkcjonariusza grozi 10 lat pozbawienia wolności. Za udział w nielegalnym zbiegowisku - 3 lata.