The Book of Unwritten Tales 2 rzuca nas w magiczny świat, w którym odpowiadamy za postępowania jednego z trzech bohaterów. To gra decyduje kiedy, kim kierujemy.
Realia są fantastyczne nie tylko ze względu na występującą w nim magię i stwory. Grafika jest po prostu bajeczna. Z jednej strony przypomina staroszkolne przygodówki - mamy tu ręcznie rysowane tła. A z drugiej, wszystko wygląda na miarę drugiego dziesięciolecia XXI wieku. Jakość oprawy stoi na najwyższym poziomie. Tła to małe dzieła sztuki, które mogłyby funkcjonować jako samodzielne obrazy.
Podobnie jest z muzyką. The Book of Unwritten Tales 2 oferuje ścieżkę dźwiękową, której nie powstydziłby się pełnometrażowy film. Animowany, ale jednak. Nic dziwnego zresztą. Jej autor - Benny Oschmann - stworzył już przynajmniej kilka komputerowych produkcji, które nawiązują do animacji ze srebrnego ekranu.
Naprawdę, nie wiem do czego się tu przyczepić. Zagadki skonstruowane są w sam raz. Niekiedy trzeba nad nimi spędzić sporo czasu, ale kiedy odpowiednio długo pomyślimy, zawsze rozwiązanie w końcu przyjdzie nam do głowy. Do tego te trudniejsze sprawiają oczywiście najwięcej satysfakcji po ich pokonaniu.
Są tu też błyskotliwe dialogi. I tu kolejny plus dla Book of Unwritten Tales 2 - duża część z nich aż ocieka humorem i to najwyższych lotów. Tu nasuwa się kolejne filmowe porównanie - tak zabawnych tekstów nie słyszałem w niektórych naprawdę dobrych komediach. Do tego, choć druga część jest fabularnie bezpośrednią kontynuacją pierwszej - tradycyjnie nie mówię ani słowa o historii - to nawet jeśli pominęliście "jedynkę", w najmniejszym stopniu nie psuje to zabawy.
The Book of Unwritten Tales 2 to fantastyczna sprawa. Nie chcę mówić o wadach, bo byłoby to szukanie na siłę. A ja zachęcam Was do sięgnięcia po tę produkcję. Nawet jeśli nie graliście nigdy w przygodówki, albo jakoś się nie przekonaliście do nich, to The Book of Unwritten Tales 2 będzie świetnym początkiem, albo ponowną próbą.
Gorąco polecam.
[Grę do recenzji dostaliśmy od sklepu internetowego www.gog.com]