280 białych ciężarówek z rosyjską pomocą humanitarną zatrzymało się dwadzieścia kilometrów od ukraińskiej granicy. Nikt jednak nie wie dokładnie, co znajduje się w "białym konwoju" - dlatego nie wolno mu wjechać na teren Ukrainy. Tymczasem ze Szczecina wyjechało sto ukraińskich dzieci spędzających tu swoje wymarzone wakacje w ramach akcji "Ukraińskie dzieci w Europie". Dla wielu z nich te 10 dni było najlepszymi w życiu, lecz teraz muszą wrócić do kraju pogrążonego w wojnie. Jak Polska, w świetle ostatnich wydarzeń, powinna wspierać Ukrainę? Kto i jakie humanitarne konwoje wysyła na wschód kraju?