Jak się okazuje to nie oszuści, a kancelarie komornicze pobrały dane blisko 1,5 miliona Polaków z rządowej bazy. Śledztwo prowadzi jednak ABW i sprawdza czy nie doszło do nadużycia uprawnień a Krajowy Rejestr Długów oferuje możliwość sprawdzenia czy bank, firma pożyczkowa lub jakakolwiek inna firma nie szukała informacji o osobach na podstawie ich numeru PESEL. Tymczasem każdego roku banki wyłapują rocznie ponad 100 tysięcy prób wyłudzeń kredytów o wartości nawet 300 mln złotych na podstawie cudzych dokumentów. Jak możemy się bronić przed wyłudzeniem danych?