Na trzy lata do przodu będzie można zarezerwować sobie miejsce i czas na manifestację lub marsz, organizowane cyklicznie – przewiduje poselski projekt nowelizacji ustawy o zgromadzeniach publicznych. To oznacza, że takie manifestacje jak na przykład Marsz Niepodległości lub pochód pierwszomajowy można byłoby zgłosić do władz ze sporym wyprzedzeniem. Zgodę wydawałby wojewoda, a nie, jak do tej pory samorząd lokalny. Dodatkowo pierwszeństwo miałyby zgromadzenia organizowane przez władze państwowe i kościoły.
Posłowie PiS, którzy zgłosili projekt zapewniają, że ma on uporządkować kwestie demonstracji, manifestacji, pochodów i innych zgromadzeń obywateli tak, aby sobie wzajemnie nie przeszkadzały.
Przeciwnicy zmian zwracają natomiast uwagę, iż takie przepisy byłyby drastycznym ograniczeniem swobód obywatelskich i wolności wypowiedzi. Poza tym, zdaniem krytyków – faworyzowałyby zgromadzenia organizowane przez państwo i kościół.
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił uwagę, iż skonstruowane w ten sposób przepisy mogłyby naruszać konstytucję.
Posłowie PiS, którzy zgłosili projekt zapewniają, że ma on uporządkować kwestie demonstracji, manifestacji, pochodów i innych zgromadzeń obywateli tak, aby sobie wzajemnie nie przeszkadzały.
Przeciwnicy zmian zwracają natomiast uwagę, iż takie przepisy byłyby drastycznym ograniczeniem swobód obywatelskich i wolności wypowiedzi. Poza tym, zdaniem krytyków – faworyzowałyby zgromadzenia organizowane przez państwo i kościół.
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił uwagę, iż skonstruowane w ten sposób przepisy mogłyby naruszać konstytucję.