Od początku 2014 roku gwałtownie wzrosła liczba obywateli Ukrainy na polskim rynku pracy. Według raportu Narodowego Banku Polskiego - w ciągu ostatnich dwóch lat liczba migrantów z Ukrainy w Polsce podwoiła się. Znaczna część Ukraińców, którzy pracują w Polsce, to ludzie z wyższym i średnim wykształceniem, którzy jednak są zmuszeni do wykonywania w Polsce prac poniżej swoich kwalifikacji. To głównie praca w gospodarstwach domowych i budownictwie. Oficjalnie - Ukraińcy pracują średnio 54 godziny w tygodniu i zarabiają średnio 2,1 tys. zł.
Tymczasem o trudnej sytuacji Ukraińców rozmawialiśmy w audycji "Radio Szczecin na Wieczór" w ubiegłym tygodniu. Wówczas - Konsul Ukrainy w Szczecinie Henryk Kołodziej poinformował, że z pełną świadomością i odpowiedzialnością może ujawnić, że pracownicy z Ukrainy są wykorzystywani i pracują ponad swoje siły. Jako przykład podał firmę Agryf w Szczecinie. - Uważam, że jest to na pograniczu handlu ludźmi – powiedział Konsul. Jego zdaniem - nie ma żadnego uzasadnienia, żeby ludzie pracowali po 16 lub 24 godziny w takich warunkach, jak pracuje się w zakładach mięsnych. Zakłady mięsne ze Szczecina odpierają zarzuty konsula Ukrainy o wykorzystywaniu pracowników. Zarzuty są absurdalne - ocenił Andrzej Pawelczak, dyrektor PR i rzecznik prasowy zakładów Animex, czyli dawnego Agryfu.- Nie stwierdzono żadnych przekroczeń wobec pracowników ukraińskich. To jest zupełny absurd. Wiadomo na co zezwala kodeks pracy - komentuje Pawelczak. "W dawnych zakładach Agryfu, w tym roku odbyły się trzy kontrole. Nie wykazano rażących nieprawidłowości" - Informuje Powiatowy Inspektor Pracy w Szczecinie.
Tymczasem o trudnej sytuacji Ukraińców rozmawialiśmy w audycji "Radio Szczecin na Wieczór" w ubiegłym tygodniu. Wówczas - Konsul Ukrainy w Szczecinie Henryk Kołodziej poinformował, że z pełną świadomością i odpowiedzialnością może ujawnić, że pracownicy z Ukrainy są wykorzystywani i pracują ponad swoje siły. Jako przykład podał firmę Agryf w Szczecinie. - Uważam, że jest to na pograniczu handlu ludźmi – powiedział Konsul. Jego zdaniem - nie ma żadnego uzasadnienia, żeby ludzie pracowali po 16 lub 24 godziny w takich warunkach, jak pracuje się w zakładach mięsnych. Zakłady mięsne ze Szczecina odpierają zarzuty konsula Ukrainy o wykorzystywaniu pracowników. Zarzuty są absurdalne - ocenił Andrzej Pawelczak, dyrektor PR i rzecznik prasowy zakładów Animex, czyli dawnego Agryfu.- Nie stwierdzono żadnych przekroczeń wobec pracowników ukraińskich. To jest zupełny absurd. Wiadomo na co zezwala kodeks pracy - komentuje Pawelczak. "W dawnych zakładach Agryfu, w tym roku odbyły się trzy kontrole. Nie wykazano rażących nieprawidłowości" - Informuje Powiatowy Inspektor Pracy w Szczecinie.