Ebola jest globalnym zagrożeniem i trzeba przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się epidemii - mówią prezydenci Stanów Zjednoczonych i Francji.
Barack Obama i François Hollande są zgodni - potrzebna jest współpraca wielu krajów w celu zniwelowania zagrożeń.
Obaj przywódcy zgodnie przyznali, że należy podjąć bardziej zdecydowane kroki w celu walki z epidemią. Prezydenci poruszyli ten temat podczas wspólnej rozmowy telefonicznej. Podkreślili, że potrzebna jest jeszcze większa mobilizacja państw wysoko rozwiniętych, a wszystko powinno odbywać się pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych.
W szpitalu w Dallas przebywa chora na ebolę pielęgniarka Nina Pham. To pierwszy przypadek zarażenia się tym wirusem w Stanach Zjednoczonych. Zachorowała, bo wcześniej opiekowała się chorym na ebolę pacjentem przebywającym w izolatce, który w zeszłym tygodniu zmarł po powrocie z Afryki. Odpowiednie służby medyczne sprawdzają dlaczego doszło do sytuacji zarażenia pomimo powziętych środków ostrożności. Na pięciu największych amerykańskich lotniskach trwają specjalne kontrole wszystkich pasażerów przybywających do USA z zagrożonych wirusem terenów Afryki.
Obaj przywódcy zgodnie przyznali, że należy podjąć bardziej zdecydowane kroki w celu walki z epidemią. Prezydenci poruszyli ten temat podczas wspólnej rozmowy telefonicznej. Podkreślili, że potrzebna jest jeszcze większa mobilizacja państw wysoko rozwiniętych, a wszystko powinno odbywać się pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych.
W szpitalu w Dallas przebywa chora na ebolę pielęgniarka Nina Pham. To pierwszy przypadek zarażenia się tym wirusem w Stanach Zjednoczonych. Zachorowała, bo wcześniej opiekowała się chorym na ebolę pacjentem przebywającym w izolatce, który w zeszłym tygodniu zmarł po powrocie z Afryki. Odpowiednie służby medyczne sprawdzają dlaczego doszło do sytuacji zarażenia pomimo powziętych środków ostrożności. Na pięciu największych amerykańskich lotniskach trwają specjalne kontrole wszystkich pasażerów przybywających do USA z zagrożonych wirusem terenów Afryki.