Kierowca limuzyny rządowej, próbując uniknąć zderzenia z fiatem seicento, zareagował prawidłowo. Tak wynika ze wstępnych ustaleń w sprawie wczorajszego wypadku - poinformował na konferencji prasowej Komendant Główny Policji, nadinspektor Jarosław Szymczyk.
Do wypadku w Oświęcimiu z udziałem limuzyny premier Beaty Szydło doszło wczoraj wieczorem.
- Doszło do zderzenia, a następnie kierujący samochodem marki Audi, funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu odbił na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Udało nam się już ustalić trzech postronnych świadków, którzy potwierdzają, że słyszeli sygnały dźwiękowe jadącej kolumny - mówi Szymczyk.
Premier Beata Szydło po wczorajszym zderzeniu z obrażeniami trafiła do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Jak poinformował minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak - czuje się dobrze.
Ranny szef ochrony premier, przeszedł pomyślnie operację. Drugi poszkodowany członek ochrony opuścił już szpital. Śledztwo w sprawie wypadku trwa.
- Doszło do zderzenia, a następnie kierujący samochodem marki Audi, funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu odbił na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Udało nam się już ustalić trzech postronnych świadków, którzy potwierdzają, że słyszeli sygnały dźwiękowe jadącej kolumny - mówi Szymczyk.
Premier Beata Szydło po wczorajszym zderzeniu z obrażeniami trafiła do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Jak poinformował minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak - czuje się dobrze.
Ranny szef ochrony premier, przeszedł pomyślnie operację. Drugi poszkodowany członek ochrony opuścił już szpital. Śledztwo w sprawie wypadku trwa.