Za zamach w petersburskim metrze odpowiada 22-letni obywatel Rosji, urodzony w Kirgistanie Akbarżon Dżaliłow. Jego tożsamość potwierdziły rosyjskie służby.
Nieoficjalnie Dżaliłowa typowano jako sprawcę zamachu już po pierwszych oględzinach miejsca tragedii. Policyjni eksperci ustalili bowiem, że ślady okaleczeń na jego ciele wskazują, iż najprawdopodobniej miał ładunek wybuchowy przytroczony do tułowia. Dopiero kilkanaście godzin później informację potwierdziła rzeczniczki Komitetu Śledczego Swietłana Pietrienko.
Funkcjonariuszka wyjaśniła, że - według ustaleń ekspertów - Dżaliłow sam zdetonował bombę w pociągu jadącym od stacji „Tiechniczeskij Institut” do stacji „Sonnaja Płoszczad”, a wcześniej pozostawił teczkę z materiałami wybuchowymi na stacji „Płoszczad Wastanija”. Ta druga bomba nie eksplodowała i kilka godzin po zamachu została odnaleziona przez saperów.
Wciąż nie ma oficjalnej informacji o ewentualnych organizatorach i zleceniodawcach zamachu.
W ataku terrorystycznym zginęło 14 osób, a blisko 50 zostało rannych.
Funkcjonariuszka wyjaśniła, że - według ustaleń ekspertów - Dżaliłow sam zdetonował bombę w pociągu jadącym od stacji „Tiechniczeskij Institut” do stacji „Sonnaja Płoszczad”, a wcześniej pozostawił teczkę z materiałami wybuchowymi na stacji „Płoszczad Wastanija”. Ta druga bomba nie eksplodowała i kilka godzin po zamachu została odnaleziona przez saperów.
Wciąż nie ma oficjalnej informacji o ewentualnych organizatorach i zleceniodawcach zamachu.
W ataku terrorystycznym zginęło 14 osób, a blisko 50 zostało rannych.