Plastikowe jednorazowe talerze i sztućce, patyczki do czyszczenia uszu i do baloników, słomki do napojów, mokre chusteczki higieniczne mają wkrótce całkowicie zniknąć z rynku. Niektóre wielkie sieci handlowe już informują, że rezygnują z paczkowania warzyw i owoców w foliowe opakowania jednorazowego użytku. A Unia Europejska domaga się od swoich członków, by bardziej przykładali się do recyklingu plastikowych odpadów. Świat pełen jest plastikowych śmieci. Niedawno u wybrzeży Tajlandii zdechł młody wieloryb, bo w żołądku miał osiem kilogramów reklamówek. Po oceanach pływa ich kilka milionów ton i nikt nie ma pomysłu, jak się ich pozbyć. W państwach Unii Europejskiej od początku roku trzeba płacić za grubsze torby foliowe. Teraz przyszedł czas na jednorazowe plastiki. Robert Szyman, dyrektor generalny Polskiego Związku Przetwórców Tworzyw Sztucznych ma jednak wątpliwości czy uda się poprawić sytuację środowiska bez zmiany nastawienia konsumentów. Tworzywa sztuczne stały się nieodłączną częścią naszego otoczenia. I choć z patyczków do uszu można zrezygnować bez żalu, to bez tworzyw sztucznych trudno wyobrazić sobie na przykład przemysł tekstylny. Produkcja i ich przetwarzanie to także poważna gałąź przemysłu, przynosząca dochody i dająca pracę - podkreśla Robert Szyman.
Goście:
- Prof. Artur Bartkowiak - dyrektor Centrum Bioimmobilizacji i Innowacyjnych Materiałów Opakowaniowych, Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie
- Ewa Chodkiewicz - specjalistka ds. zrównoważonej gospodarki, Fundacja WWF Polska
- Piotr Barczak - koordynator polityk odpadowych w Europejskim Biurze Ochrony Środowiska w Brukseli, współzałożyciel Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste oraz Instytutu Gospodarki o Obiegu Zamkniętym