Przez tydzień odwiedzą szpitale, będą na przystankach tramwajowych, wyjdą na place Szczecina do mieszkańców, by głosić ewangelię. Świeccy i księża rozpoczęli misję ewangelizacyjną. Misję Talitha Kum zapoczątkowano kilkanaście lat temu w Brazylii.
Pani Grażyna i pani Dorota ze Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego działającej przy kościele jezuitów w Szczecinie, rano przy dworcu PKP rozdawały ulotki z fragmentem Pisma Świętego i ciasteczka.
- W podróży zajmujemy się wieloma różnymi rzeczami. Wszyscy mamy telefony, komputery, również możemy przeczytać fragment ewangelii, zatrzymać się nad komentarzem, pomyśleć co ona znaczy dla nas dzisiaj - mówi pani Dorota.
- I niekoniecznie od razu będziemy wiedzieć, jaka jest odpowiedź. Kto kiedy co przeczyta i co komu z tego zostanie - dodaje pani Grażyna.
Mieszkańcy różnie oceniają taką formę dotarcia Kościoła do człowieka.
- Ciasteczka to tylko zachęta. Fragment ewangelii i rozważanie to już sedno sprawy. Myślę, że to jest skuteczne - ocenił młody mężczyzna czekający na autobus przed dworcem.
- Przede wszystkim powinniśmy zmienić formę mszy i przekazywania wiary w naszych kościołach, szkołach. I trzeba zacząć od tego, a dopiero później ewentualnie można wyjść i nakłaniać do czytania ewangelii i rozumienia jej - dodaje podróżna.
- Ci ludzie, którzy już mają zakodowane, gdzie mają się pomodlić, to pójdą i zrobią to. Namawianie w taki sposób nic nie daje - komentuje inny mężczyzna.
To druga misja ewangelizacyjna w Szczecinie. Zakończy się w niedzielę na Jasnych Błoniach. Więcej szczegółów na misjatalithakum.pl.
- W podróży zajmujemy się wieloma różnymi rzeczami. Wszyscy mamy telefony, komputery, również możemy przeczytać fragment ewangelii, zatrzymać się nad komentarzem, pomyśleć co ona znaczy dla nas dzisiaj - mówi pani Dorota.
- I niekoniecznie od razu będziemy wiedzieć, jaka jest odpowiedź. Kto kiedy co przeczyta i co komu z tego zostanie - dodaje pani Grażyna.
Mieszkańcy różnie oceniają taką formę dotarcia Kościoła do człowieka.
- Ciasteczka to tylko zachęta. Fragment ewangelii i rozważanie to już sedno sprawy. Myślę, że to jest skuteczne - ocenił młody mężczyzna czekający na autobus przed dworcem.
- Przede wszystkim powinniśmy zmienić formę mszy i przekazywania wiary w naszych kościołach, szkołach. I trzeba zacząć od tego, a dopiero później ewentualnie można wyjść i nakłaniać do czytania ewangelii i rozumienia jej - dodaje podróżna.
- Ci ludzie, którzy już mają zakodowane, gdzie mają się pomodlić, to pójdą i zrobią to. Namawianie w taki sposób nic nie daje - komentuje inny mężczyzna.
To druga misja ewangelizacyjna w Szczecinie. Zakończy się w niedzielę na Jasnych Błoniach. Więcej szczegółów na misjatalithakum.pl.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-03-24_145880566910.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-03-20_145850303910.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-03-20_145847027310.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-03-20_145846400510.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-03-19_145836605110.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-03-18_145831851710.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-03-10_145762014110.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-03-06_145728481910.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-03-06_145728133030.jpg)