Diakon Piotr Sobczyński chciał pójść w ślady ojca, który ma firmę budowlaną. Rozpoczął studia na budownictwie. Myślał też o założeniu rodziny.

- Pan Bóg trochę zamieszał. Od kiedy zacząłem studiować budownictwo, zaczął posyłać do mnie pewne osoby, wydarzenia, naprawdę świętych kapłanów. Chciałem zająć się budowaniem, ale zobaczyłem, że to nie ja mam budować, ale ktoś inny chce budować za mnie i ze mną - mówi ks. Sobczyński.

W trakcie studiów zdarzają się kryzysowe sytuacje, ale seminarium sprzyja rozeznaniu powołania - przyznaje ks. Michał Grzegorczyk, który twierdzi, że ksiądz musi być dziś twardzielem.

- Jak to w życiu. To nie jest tak, że do seminarium przyjmuje się tych, którzy nie potrafią poradzić sobie w życiu. Wręcz przeciwnie. Na pewno ksiądz dziś powinien być sobą. Widzę, że zwłaszcza młodzież ceni sobie autentyczność, oni nie lubią aktorów - mówi ks. Grzegorczyk.

W wielu młodych sercach dziś Bóg zasiewa ziarno powołania, chyba nawet liczniej niż kiedyś, ale lęki w tych młodych sercach są ogromne. Dlatego postawa kapłana w parafii pośród młodzieży jest niezwykle istotnym kryterium rozpoznawania i przyjmowania powołań i proszę o otwartość waszych gorących serc - w takich słowach abp Dzięga zwrócił się do księży, wśród których wyrastały powołania nowych kapłanów.

Arcybiskup gratulował też nowym księżom, że "dokonali niezwykle ważnego wyboru na całe życie i na wieczność". - Wybraliście Jezusa Chrystusa. Idźcie tą drogą(...)a przy was niech będą zawsze rzesze ludzi wsłuchanych w Syna Bożego.

Dwóch nowo wyświęconych księży pochodzi ze Szczecina, pozostali ze Stargardu, Lipian, Suchania i Strzyżowa (diecezja Zamojsko-Lubaczowska).

Po święceniach nowi księża otrzymali dekrety na swoje pierwsze parafie, w których rozpoczną posługę po wakacjach. Teraz pozostaną w parafiach, w których odbywali praktyki, a także pomogą przy różnych wydarzeniach duszpasterskich w okresie letnim m.in. przy Światowych Dniach Młodzieży.

Rozmowy z nowymi księżmi w audycji katolickiej "Religia na fali".