Największa manifestacja, w obronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci, z uwagi na epidemię koronawirusa przeniosła się w tym roku do sieci.

W relacji były wspomnienia wcześniejszych marszów, ale też aktualne słowo arcybiskupa, który zachęcał, by modlitwą Koronki do Bożego Miłosierdzia otoczyć szańcem ochrony dzieci nienarodzone.

- Boga prosząc o światło Ducha Świętego, o odwagę, nadzieję, aby zakończyło się i w Polsce, i na całym świecie zabijanie nienarodzonych, traktowane jako sposób rozwiązania problemów czy ucieczki od problemów, by zaczęła się zwyczajna i skuteczna ochrona każdego mężczyzny, niewiasty i dziecka od poczęcia aż po naturalną śmierć - podkreślał abp Andrzej Dzięga.

Wszyscy, w naszym pokoleniu, jakoś za to odpowiadamy, bo za mało się modlimy - mówił abp Andrzej Dzięga o grzechu aborcji.

Twórca szczecińskich marszów ks. Tomasz Kancelarczyk z "Fundacji Małych Stópek" uwrażliwiał na drugiego człowieka. - Zanim ktoś fundusze przekaże takiej organizacji, jak nasza, niech rozejrzy się wokół siebie czy nie ma czasem osoby, której może pomóc. Jeśli jest taka osoba, to niech się nią zajmie, a jeśli nie - to jest "Fundacja Małych Stópek". My tę pomoc już przekażemy konkretnym osobom - podkreślał ks. Kancelarczyk.

Ks. Tomasz Kancelarczyk nawiązał też do hasła marszu "Jak nie Ty, to kto?": - To jest wezwanie dla każdego, aby nikt nie powiedział, że "Marsz dla Życia" to ma tylko robić "Fundacja Małych Stópek" w Szczecinie, nie - "Marsz dla Życia" to jest ta konkretna pomoc, która powinna być w działaniach każdego z nas.

Na zakończenie można było podjąć duchową adopcję dziecka poczętego.

Fundacja Małych Stópek na co dzień pomaga kobietom, które zmagają się z myślą czy urodzić swoje dziecko, wspiera Dom Samotnej Matki. W okresie epidemii koronawirusa zaangażowała się także w zbiórkę funduszy na zakup respiratorów dla szpitali, akcję oddawania krwi i szycia maseczek.