Karolina i Hubert Kaczmarkowie są małżeństwem od 2006 roku. Mają piątkę dzieci, w tym blisko półrocznego Adasia, który urodził się o trzy miesiące za wcześnie. Lekarzom jednak udało się odratować dziecko. Radość i optymizm w swoim życiu czerpią głównie z jednego źródła.

- Przede wszystkim z wiary w Jezusa Chrystusa, żeby był na ziemi, jest z nami obecnie, ale także ze wspólnoty domowego kościoła, w której jesteśmy. Widzimy, że ta wspólnota wspiera nas modlitwą i słowem - przyznaje pan Hubert. - Widzimy, że też nas to bardzo ubogaca, przede wszystkim scala naszą małżeńską więź. To jest ruch, który ma pomagać małżeństwom w budowaniu relacji między sobą - dodaje pani Karolina.

Dla najstarszego dziecka - Bogusi bardzo ważne są święta. - Mogę wtedy spędzić z bliskimi więcej czasu, niż zazwyczaj, wtedy się jednoczymy - mówi.

Decyzją papieża Benedykta XV w 1921 r. Święto Świętej Rodziny zaczęto obchodzić w całym Kościele.