- Mówi się, że noc okrywa pewne ludzkie słabości. Może coś w tym jest, że człowiek woli powiedzieć o tym, co złe chyłkiem i ciemną nocą - mówi kobieta w średnim wieku. - Każda spowiedź musi być głęboka, bo inaczej to nie ma sensu.
- Jestem już trzeci raz i to bardzo fajna sprawa. Ciężko jest znaleźć czas w tygodniu, żeby przyjść spokojnie. Ciężko zatrzymać się, gdy jest szkoła, praca. Teraz jest możliwość kontemplacji - uzasadniał swoją obecność młody mężczyzna.
Organizatorzy tradycyjnie przygotowali aplikację na telefon, czyli rachunek sumienia, który miał pomóc w przygotowaniu do spowiedzi. W katedrze można było też spowiadać się po włosku, hiszpańsku i niemiecku.
Zobacz także









