W brazylijskim Rio de Janeiro kończy się kilkudniowe modlitewne spotkanie Franciszka z młodzieżą całego świata, w którym wzięło udział około 3 mln ludzi.

Potwierdziły się nieoficjalne informacje i słowa kardynała Stanisława Dziwisza. Metropolita krakowski już kilka dni temu mówił, żeby na niedzielną mszę z Franciszkiem młodzi wzięli polskie flagi i spodziewali się niespodzianki.

Radości z decyzji Franciszka nie kryje rzecznik Episkopatu Polski ks. Józef Kloch. - Cieszymy się, że w roku 1050-lecia chrztu Polski przyjedzie do nas Ojciec Święty. To ogromne wyróżnienie, bo żaden z papieży nie podróżuje tyle, co kiedyś Jan Paweł II - podkreśla ks. Kloch.

Rzecznik Episkopatu zwraca uwagę, że będzie to wielkie wyzwanie logistyczne. - 1,5 miliona ludzi musi gdzieś mieszkać, coś jeść, w jakiś sposób się przemieszczać. Musi też mieć miejsca na spotkania, konferencje, modlitwę i na główne czuwanie pod gołym niebem - tłumaczy.

Ostatni raz polskie miasto było gospodarzem Światowych Dni Młodzieży w 1991 roku. Na spotkanie z Janem Pawłem II młodzi z całego świata zjechali wtedy do Częstochowy. Wiele wskazuje na to, że papież spotkanie z młodzieżą w Krakowie połączy z pielgrzymką po Polsce. Wśród miast, które może odwiedzić wymienia się Warszawę i Poznań.

Pomysłodawcą Światowych Dni Młodzieży był papież Polak. Jan Paweł II pierwszy raz zorganizował spotkanie z młodymi w Rzymie w 1985 roku.