- Zazwyczaj pod kątem polityki historycznej, ponieważ to jest temat, który najbardziej rozpala wyobraźnię i najbardziej rozpala media. Niestety ten przekaz jest bardzo często negatywny - mówił dziennikarz. - Ukraińcy mają do nas żal o to, że my mamy do nich żal o Wołyń. Tak naprawdę jest to reakcja zwrotna. Największym punktem spornym między Polską a Rosją jest kwestia niszczenia, burzenia pomników sowieckich, czyli tzw. dekomunizacja. Z kolei Białorusini mówią o nas najmniej, my też się nimi za bardzo nie zajmujemy. To jest ostatnia dyktatura Europy, więc też nie wypada za bardzo się z nimi bratać.
Organizatorem spotkania był Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej w Szczecinie i Wydawnictwo Fronda.
Zobacz także









