Tylko głos i gitara. Tadeusz Wnuk posługuje się pseudonimem Hey Hato. Przyjechał do nas z Wełtynia, do którego powrócił na chwilę a mieszka tam już ponad półtora roku. Poniekąd jest to także przyczyną tego, że porzucił granie zespołowe by skupić się na działalności solowej. Wiosną ukazała się jego płyta (kaseta?) opowiadająca o wejściu na 250 metrowy komin na terenie byłych Zakładów Chemicznych "Wiskord". M.in. o tym będziemy rozmawiać w studiu już w środę po 23.00.

[3x1] to cykl, w ramach którego prezentujemy lokalne zespoły muzyczne. Raz w miesiącu zapraszamy muzyków na sesję do naszego Studia Koncertowego im. Jana Szyrockiego. Tam grają "na żywo", ale bez publiczności, trzy utwory.

My to wszystko nagrywamy, a następnie emitujemy w audycji Piotra Rokickiego "Schody do nieba". Z każdej takiej sesji powstaje też zapis wideo.