To jednocześnie Morskie Żeglarskie Mistrzostwa Polski na trasie Świnoujście, minięcie lewą burtą grupy wyspy Kristianso i powrót w rejsie non stop.

Historycznie w pierwszy taki wyścig - wtedy jeszcze "prywatnie" - w 1973 roku wyruszyli znani szczecińscy żeglarze Jerzy Siudy i Kazimierz "Kuba" Jaworski. Chcieli w ten sposób uczcić rejs dookoła świata Krzysztofa Baranowskiego na jachcie "Polonez". Puchar jego imienia ufundował później dyrektor słynnej niegdyś szczecińskiej Morskiej Stoczni Jachtowej im. Lenioda Teligi.

Pierwotnie, do lat 80., były to przede wszystkim regaty samotników, po reaktywacji imprezy w XXI wieku, w kolejnych edycjach dopuszczono starty załóg dwuosobowych. A od ubiegłego roku regaty o Puchar Poloneza są jednocześnie morskimi mistrzostwami Polski.

Żeglowanie po Bałtyku nie jest proste, trzeba między innymi uważać na duży ruch statków i zmienną pogodę. Doświadczył tego kapitan jednego z jachtów w 2015 roku, mężczyzna wypadł za burtę i nie udało się go uratować. Na liście startowej tegorocznej edycji regat znajdziemy ponad 30 jednostek.