Nad morze przyjechała walcząca o utrzymanie Skra Częstochowa. Lider z Kołobrzegu nie potrafił jednak wykorzystać przewagi, którą miał niemal przez całe spotkanie. Biało-Niebiescy nie zdobyli jednak nawet punktu, bo po jednym z kontrataków gości wpakowali piłkę do własnej bramki po nieszczęśliwej interwencji Cezarego Polaka. Kotwica ruszyła do ataku, ale nie przełożyło się to na zmianę wyniku.

Trener kołobrzeżan Maciej Bartoszek po końcowym gwizdku mówił, że tym razem po prostu zawiodła skuteczność.

- Nie sytuacje, nie przewaga w utrzymaniu się przy piłce, nie szybkość rozgrywania, nie jakość piłkarska. To nie to decyduje o tym, kto wygrywa spotkanie; tylko to, kto strzeli o tę jedną bramkę więcej. Nie ułożył się kompletnie mecz. Zabrakło skuteczności pod bramką przeciwnika. Stworzyliśmy bardzo dużo sytuacji, które musimy zamieniać na bramki, jeżeli chcemy wygrywać spotkania - powiedział Bartoszek.

Pomimo porażki, Kotwica pozostaje na pierwszym miejscu w II lidze. Za tydzień kołobrzeżanie zagrają z czwartą w tabeli Radunią Stężyca.