Z nieba do piekła i z powrotem. Pogoń wygrywa z Arką [WIDEO, ZDJĘCIA]

Region 2018-11-02 20:01 Michał Król

Fot. Pogoń Szczecin

Piłkarze Pogoni Szczecin po dobrym meczu wygrali na wyjeździe z Arką Gdynia 3:2.

Drużyna z Trójmiasta to ulubiony rywal Portowców w Ekstraklasie. Szczecinianie wygrali z żółto-niebieskimi już sześć ostatnich spotkań w rozgrywkach o mistrzostwo Polski.

Adam Buksa podkreśla, że jego zespołowi sprzyjało szczęście.

- Szczęściu trzeba pomóc i my szczęściu pomogliśmy i zasłużenie wygraliśmy to spotkanie. Przed meczem podkreślałem, że obstawiam, że w tym meczu padnie dużo goli; zarówno Arka jak i Pogoń grają ofensywnie, chcą utrzymywać się przy piłce, chcą stwarzać sobie sytuacje..., tych sytuacji było bardzo dużo - zaznacza Buksa.

Obrońca Arki, Adam Marciniak wylicza, czego zabrakło jego drużynie do zwycięstwa.

- Skuteczności i większego zdecydowania w obronie. Zbyt łatwo dopuściliśmy napastnika Pogoni do strzałów zza pola karnego, można było ich uniknąć. Wiedzieliśmy, że jest to lewonożny napastnik, a mimo to byliśmy za daleko... Wszystko to razem wzięte kosztowało nas punkty - analizował Marciniak.

Dzięki zwycięstwu Pogoń Szczecin awansowała na siódme miejsce w tabeli Ekstraklasy.

W kolejnym meczu Portowcy zagrają w Szczecinie z Legia Warszawa. To spotkanie zostanie rozegrane w piątek 9 listopada.

Arka Gdynia - Pogoń Szczecin 2:3 (2:1)
0:1 Adam Buksa 17'
1:1 Michał Janota 24' karny
2:1 Luka Zarandia 35'
2:2 Adam Buksa 57'
2:3 Spas Delev 64'

Pogoń Szczecin: 1. Łukasz Załuska - 24. David Niepsuj, 25. Lasha Dvali, 40. Sebastian Walukiewicz, 15. Hubert Matynia - 17. Zvonimir Kozulj, 14. Kamil Drygas [C], 28. Tomas Podstawski, 10. Radosław Majewski, 27. Sebastian Kowalczyk - 18. Adam Buksa

Rezerwowi: 53. Łukasz Budziłek, 33. Mariusz Malec, 22. David Stec, 34. Iker Guarrotxena, 59. Adrian Benedyczak, 7. Spas Delev, 19. Michał Żyro

Arka Gdynia: 1. Pavels Steinbors - 33. Damian Zbozień, 3. Christian Maghoma, 6. Frederik Helstrup, 17. Adam Marciniak - 10. Luka Zarandia, 16. Adam Deja, 22. Michał Janota, 14. Michał Nalepa, 35. Mateusz Młyński - 7. Maciej Jankowski.