Portowcy po raz trzeci z rzędu grają w finałowej ósemce i nadal pozostają bez zwycięstwa. Do przerwy po bramce Mariusza Stępińskiego Niebiescy prowadzili 1:0. W drugiej połowie wyrównał niezawodny kapitan Pogoni Rafał Murawski, dla którego to już siódmy gol w tym sezonie.

Piłkarze trenera Czesława Michniewicza nie wygrali już dziewiątego z rzędu meczu w ekstraklasie i zanotowali 17 remis. Obrońca szczecińskiej drużyny Jarosław Fojut przyznał, że liczył na komplet punktów w starciu z Ruchem, ale na podział punktów też nie może narzekać.

- Bardzo zależało nam, żeby rozpocząć rundę finałową zwycięstwem. Pierwsza połowa wyglądała zupełnie inaczej niż sobie wyobrażaliśmy. W drugiej już było dużo lepiej. Szkoda, bo to już takie trochę deja vu, że druga połowa połowa wygląda lepiej i brakuje kropki nad i. Wolę remisować niż przegrywać - zakończył Fojut.

W kolejnym meczu grupy mistrzowskiej ekstraklasy Pogoń Szczecin już we wtorek na wyjeździe spotka się z Lechią Gdańsk.