Wojewoda zachodniopomorski na razie nie zamknie stadionu Pogoni Szczecin. Jeżeli jednak powtórzy się sytuacja, jaka miała miejsce podczas meczu Portowców z Lechem Poznań, to fani piłki nożnej nie wejdą już na trybuny przy Twardowskiego.
W trakcie spotkania Pogoń - Lech kibice zachowywali się skandalicznie: odpalili race i rzucali w piłkarzy śnieżkami. Przez to mecz rozpoczął się z opóźnieniem.
Wówczas wojewoda postawił ultimatum, a decyzję uzależnił od tego, co będzie się działo na trybunach podczas kolejnego spotkania.
W piątek, gdy Pogoń grała z Widzewem Łódź, na stadionie było już więcej ochroniarzy, a fani piłki nożnej zdali egzamin. Mimo że policja zatrzymała sześć osób, to nie wpłynęło to na końcową ocenę zachowania kibiców. Nie było też zakazanych rac.
Kolejne spotkanie w Szczecinie odbędzie się 26 kwietnia. Portowcy zmierzą się z Koroną Kielce. Także ten mecz wojewoda będzie obserwował.
Wówczas wojewoda postawił ultimatum, a decyzję uzależnił od tego, co będzie się działo na trybunach podczas kolejnego spotkania.
W piątek, gdy Pogoń grała z Widzewem Łódź, na stadionie było już więcej ochroniarzy, a fani piłki nożnej zdali egzamin. Mimo że policja zatrzymała sześć osób, to nie wpłynęło to na końcową ocenę zachowania kibiców. Nie było też zakazanych rac.
Kolejne spotkanie w Szczecinie odbędzie się 26 kwietnia. Portowcy zmierzą się z Koroną Kielce. Także ten mecz wojewoda będzie obserwował.