Piłkarki ręczne Pogoni Baltica Szczecin przerwały serię porażek w Superlidze. W sobotę pokonały we własnej hali Olimpię Beskid Nowy Sącz 33:23. Do przerwy szczecinianki prowadziły 15:9.
Bramkarka i kapitan Pogoni Baltica Adrianna Płaczek przyznała, że wygrana po serii czterech
ligowych porażek sprawiła wiele radości.
- Bardzo się z tego cieszymy. Już ostatni, pucharowy mecz z Jelenią Górą podbudował nas i wróciłyśmy na właściwy tor. Wiedziałyśmy, że góralki nigdy nie odpuszczają i pokazały to w dzisiejszym spotkaniu. Mimo że wysoko wygrałyśmy mecz i kontrolowałyśmy większość spotkania, to jednak było ono dla nas trudne. Dlatego cieszymy się, że po czterech ostatnich porażkach na nasze konto trafiły dwa punkty - mówiła po meczu.
W środę szczypiornistki Pogoni Baltica miały zagrać w Gdyni z Vistalem w ćwierćfinale Pucharu Polski, ale to spotkanie zostało przełożone na 5 marca. Za tydzień, w kolejnym meczu Superligi, zagrają na wyjeździe z mistrzem kraju i liderem rozgrywek MKS-em Selgros Lublin.
ligowych porażek sprawiła wiele radości.
- Bardzo się z tego cieszymy. Już ostatni, pucharowy mecz z Jelenią Górą podbudował nas i wróciłyśmy na właściwy tor. Wiedziałyśmy, że góralki nigdy nie odpuszczają i pokazały to w dzisiejszym spotkaniu. Mimo że wysoko wygrałyśmy mecz i kontrolowałyśmy większość spotkania, to jednak było ono dla nas trudne. Dlatego cieszymy się, że po czterech ostatnich porażkach na nasze konto trafiły dwa punkty - mówiła po meczu.
W środę szczypiornistki Pogoni Baltica miały zagrać w Gdyni z Vistalem w ćwierćfinale Pucharu Polski, ale to spotkanie zostało przełożone na 5 marca. Za tydzień, w kolejnym meczu Superligi, zagrają na wyjeździe z mistrzem kraju i liderem rozgrywek MKS-em Selgros Lublin.
Zobacz także
![](../serwis_informacyjny/pliki/2016/344762/2016-10-29_147775744221.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2017/349214/2017-02-04_148622354012.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2016/337244/2016-05-04_146238822410.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2017/thumb_480_0/2017-02-15_148718436110.jpg)