Halo, Stadion
Radio SzczecinRadio Szczecin » Halo, Stadion

Siatkarki Chemika Police wygrały z MKS Dąbrową Górniczą 3:0 i przypieczętowały swój awans do finału ligowych rozgrywek. Podopieczne Jakuba Głuszaka mają szansę na trzeci mistrzowski tytuł z rzędu.
Ze względu na napięty terminarz reprezentacji, która walczyła (bez powodzenia) o udział w igrzyskach w Rio de Janeiro w tym sezonie zespoły rozgrywały skróconą wersję play-offów. By awansować do finału potrzebne były tylko dwa zwycięstwa, a z ćwierćfinałów w ogóle zrezygnowano.

Chemik wygrał rundę zasadniczą z dużą przewagą nad konkurencją, więc przystępował do walki z ekipą z Dąbrowy w roli zdecydowanego faworyta. W Szczecinie było 3:0, a przed piątkowym rewanżem niewiele osób mogło liczyć na wyrównanie rywalizacji.

- Wygramy - zapewniała przed meczem Aleksandra Jagieło, kapitan Chemika.

Jagieło i pozostałe siatkarki przystępowały do meczu podwójnie zmotywowane. Po pierwsze mobilizował czynnik sportowy, po drugie - osobowy. Prezesem Zakładów Chemicznych Police przestał być Krzysztof Jałosiński, który w ostatnich trzech sezonach bardzo mocno stawiał na promocję firmy poprzez siatkarki klub. Chemiczanki mają okazję, by na parkiecie przekonać nowy zarząd do kontynuowania współpracy.

Dwa pierwsze sety w Dąbrowie bez historii, pod kontrolą Chemika. W trzeciej partii doczekaliśmy się trochę emocji. MKS prowadził już 16:12, ale policzanki szybko zaczęły odrabiać straty. Nasz zespół objął prowadzenie 23:21, miał nawet meczbola (przy stanie 24:23), ale okazji nie wykorzystał. Dwie kolejne akcje zakończyły się sukcesem gospodyń i to MKS miał setbola. Chemik się wybronił, a po chwili wygrał do 25 i cały mecz 3:0.

Kto będzie finałowym rywalem Chemika? Odpowiedź poznamy najwcześniej 11 kwietnia. Atom Trefl Sopot wygrał u siebie pierwszy mecz z Impelem Wrocław, ale rewanż w poniedziałek.

MKS Dąbrowa Górnicza - Chemik Police 0:3
Sety: 21:25, 18:25, 25:27.
Chemik: Wołosz, Werblińska, Havelkova, Veljković, Gajgał-Anioł, Montano oraz Zenik (libero) - Pena, Jagieło.

Zobacz także

110111112113114115116