Piłkarki nożne Olimpii od porażki rozpoczęły tegoroczne występy w ekstralidze. Szczecinianki w pierwszym po zimowej przerwie meczu przegrały z Górnikiem Łęczna 2:4.
Oba gole dla olimpijek zdobyła Roksana Ratajczyk. Do przerwy zanosiło się na niespodziankę, bo był remis 2:2. Jednak w drugiej połowie, jak mówi kapitan szczecińskiej drużyny bramkarka Beata Niesterowicz, mimo chęci osiągnięcia dobrego wyniku wicemistrz kraju i wicelider tabeli zdołał zapewnić sobie wygraną.
- Na pewno cieszył nas remis po pierwszej połowie, ale nie chciałyśmy na tym poprzestać. Wiedziałyśmy, że dziewczyny potrafią dobrze grać w ataku pozycyjnym i na pewno będą próbowały strzelić bramkę, dlatego grałyśmy bezpiecznie. Nie potrafiłyśmy jednak mocniej skontrować rywalki. Zabrakło chyba trochę sił i szczęścia - mówi Niesterowicz.
W kolejnym pojedynku ekstraligi Olimpia za tydzień w Szczecinie zmierzy się ze Sztormem Gdańsk.
- Na pewno cieszył nas remis po pierwszej połowie, ale nie chciałyśmy na tym poprzestać. Wiedziałyśmy, że dziewczyny potrafią dobrze grać w ataku pozycyjnym i na pewno będą próbowały strzelić bramkę, dlatego grałyśmy bezpiecznie. Nie potrafiłyśmy jednak mocniej skontrować rywalki. Zabrakło chyba trochę sił i szczęścia - mówi Niesterowicz.
W kolejnym pojedynku ekstraligi Olimpia za tydzień w Szczecinie zmierzy się ze Sztormem Gdańsk.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2015/thumb_480_0/2015-04-12_1428852531.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_480_0/2014-11-03_1415046081.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_480_0/2014-10-18_1413642981.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_480_0/2014-10-04_1412429021.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_480_0/2014-09-27_1411799991.jpg)