Piłkarki nożne Olimpii od porażki rozpoczęły tegoroczne występy w ekstralidze. Szczecinianki w pierwszym po zimowej przerwie meczu przegrały z Górnikiem Łęczna 2:4.
Oba gole dla olimpijek zdobyła Roksana Ratajczyk. Do przerwy zanosiło się na niespodziankę, bo był remis 2:2. Jednak w drugiej połowie, jak mówi kapitan szczecińskiej drużyny bramkarka Beata Niesterowicz, mimo chęci osiągnięcia dobrego wyniku wicemistrz kraju i wicelider tabeli zdołał zapewnić sobie wygraną.
- Na pewno cieszył nas remis po pierwszej połowie, ale nie chciałyśmy na tym poprzestać. Wiedziałyśmy, że dziewczyny potrafią dobrze grać w ataku pozycyjnym i na pewno będą próbowały strzelić bramkę, dlatego grałyśmy bezpiecznie. Nie potrafiłyśmy jednak mocniej skontrować rywalki. Zabrakło chyba trochę sił i szczęścia - mówi Niesterowicz.
W kolejnym pojedynku ekstraligi Olimpia za tydzień w Szczecinie zmierzy się ze Sztormem Gdańsk.
- Na pewno cieszył nas remis po pierwszej połowie, ale nie chciałyśmy na tym poprzestać. Wiedziałyśmy, że dziewczyny potrafią dobrze grać w ataku pozycyjnym i na pewno będą próbowały strzelić bramkę, dlatego grałyśmy bezpiecznie. Nie potrafiłyśmy jednak mocniej skontrować rywalki. Zabrakło chyba trochę sił i szczęścia - mówi Niesterowicz.
W kolejnym pojedynku ekstraligi Olimpia za tydzień w Szczecinie zmierzy się ze Sztormem Gdańsk.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_480_0/2014-08-09_1407584351.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-11-03_1383491941.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-11-03_1383470701.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-10-02_1380715211.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-09-29_1380488251.jpg)