Pomimo świątecznego dnia trenowali, aby być w jak najlepszej formie na pojedynek z jedną z rewelacji Orlen Basket Ligi. Zespół z Lublina w tym sezonie wygrał pięć dotychczasowych spotkań i doznał tylko jednej porażki.

Mistrzowie Polski natomiast w minioną sobotę przegrali u siebie prestiżowy mecz z Anwilem Włocławek i w czwartek chcą powrócić na zwycięską ścieżkę. Porażkę Wilków Morskich obserwowało prawie 3000 widzów, co było rekordem frekwencji w tym sezonie w Szczecinie.

Przemysław Sierakowski rzecznik prasowy Kinga przyznaje, że trudno będzie w czwartek zapełnić halę, ale zaprasza fanów basketu do Netto Areny.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że to taki newralgiczny moment, bo część kibiców na pewno wyjeżdża poza Szczecin, żeby odwiedzić groby bliskich. Z tym się wiąże na pewno mniejsza frekwencja. Wracając do meczu z Anwilem Włocławek, to była już piąta najwyższa frekwencja w tym sezonie w całej Orlen Basket Lidze. Bardzo się cieszymy, że ci kibice docenili rangę tego spotkania i przyszli, mocno nam kibicowali, za to im dziękujemy. Zapraszamy wszystkich tych, którzy jeszcze się nie zdecydowali, a mają wolny wieczór 2 listopada, żeby odwiedzili nas w Netto Arenie podczas meczu ze Startem. Bilety wciąż można kupować w serwisie kingwilki.abilet.pl, więc serdecznie wszystkich kibiców zapraszamy - mówi Sierakowski.

Czwartkowy mecz koszykarzy Kinga ze Startem Lublin rozpocznie się o godzinie 17.30