To był luty roku 2013, gdy gruchnęła wieść, że Paweł Kukiz odchodzi z zespołu Piersi. Grupa napisała wtedy w swoim oświadczeniu: "Po 28 latach współpracy Paweł postanowił nie występować już razem z zespołem PIERSI. Postanowiliśmy jednak działać nadal i w chwili obecnej najlepszy polski detektyw poszukuje nietuzinkowej postaci, która wspomoże wokalnie zespół PIERSI, a my sami w pocie czoła pracujemy nad materiałem na nowy album".
Rozstanie nastąpiło w zgodzie. "Szczerze życzę im powodzenia i zawsze mogą liczyć na moją pomoc" – zapewniał Kukiz rok temu. Sugerował nawet, co ciekawe, że zespół powinien zatrudnić na jego miejsce wokalistkę, że kobiecy wokal byłby najlepszym rozwiązaniem. Godził się także, by zespół grał dalej piosenki, które razem kiedyś zrobili.
A dlaczego Kukiz odszedł? Jak sam wtedy powiedział, zmęczyła go stylistyka Piersi. "Piersi ze swoją jarmarczno-rockową stylistyką zaczęły popadać w rutynę. A może tylko ja? Nieważne. Ważne, że straciłem radość grania w tym zespole. Powtarzane gagi, wyreżyserowane zachowania"... - napisał na swoim profilu na Facebooku. Poinformował też, że od 2013 roku Paweł Kukiz występować będzie z nowym zespołem pod nazwą Kukiz.
Chyba nikt wówczas, a już najbardziej Paweł Kukiz nie spodziewał się, że za kilka miesięcy Piersi z nowym wokalistą odniosą taki sukces i wylansują "Bałkanicę", swój największy przebój w historii. No i teraz Kukiz nie może jakoś się z tym pogodzić, bo mówi i pisze bardzo krytycznie o swoich kolegach. "Zostawiłem Wam nazwę... Wszystko Wam oddałem... Jak możecie... Żeby AŻ TAK??? Przecież wiem, że WY MACIE ŚWIADOMOŚĆ dlaczego Was zapraszają, dlaczego tak usilnie Was lansują... Są granice, Koledzy.... Grajcie swoje piosenki, ale tu i teraz proszę Was - NIE GRAJCIE JUŻ NIGDY MOICH KOMPOZYCJI! Wiem, ze zgodnie z prawem możecie ale jeśli choć odrobina HONORU w Was została, proszę!! Zostawcie moje piosenki! Macie Bałkanikę i wielki potencjał taneczno-rozrywkowy". Kukiz postanowił też wrócić teraz do nazwy Piersi i wznowić działalność jako Kukiz i Piersi. Założył już nawet profil takiego zespołu na Facebooku. Na co koledzy z grupy Piersi odpowiedzieli wpisem na tej stronie: "Nie stać Was na to, żeby działać pod nazwą KUKIZ? Za słaba? Żałosny ruch!!!".
Taką właśnie dyskusję toczą strony. Kukiz straszy nawet sądem, by przejąć nazwę, tudzież zakazać jej używania. A Piersi na to "Zmiłuj się waćpan, Nie rób wiochy". I dodają: "Piersi to również nasze dziecko i tych, których z nami już nie ma z różnych powodów. Dobrze wiesz, jak w zeszłym roku zakończyłeś współpracę z zespołem. Sms-a, z informacją o tym fakcie, którego wysłałeś naszej tour menedżerce mamy do dziś. Jego treść znamy na pamięć. (...) Zostawiłeś "swoje dziecko" w środku ciemnego lasu, bez kompasu, bez bułki i bez latarki. Choć każdy "postawił na nas krzyżyk" i jak mantrę słyszeliśmy na około, że bez Ciebie nie mamy żadnych szans, to my postanowiliśmy działać dalej, pod nazwą PIERSI, bo dla nas, to wszystko co nam zostało".
A cały ten spór przez jedną piosenkę, która podzieliła nie tylko byłych kolegów, ale też fanów. "Bałkanica" jest dyżurnym tematem do krytyki, a tymczasem tzw. branża czyli muzycy, autorzy, kompozytorzy, producenci muzyczni i dziennikarze muzyczni zrzeszeni w Akademii Fonograficznej nominowali właśnie ten przebój do Fryderyka w kategorii "Utwór roku"! "Bałkanica" powalczy o nagrodę z piosenkami Jamala (Peron), Misi Ff (Mózg), Dawida Podsiadło (Trójkąty i kwadraty) i Waglewskiego Fisza Emade (Ojciec). O co więc chodzi?
Rozstanie nastąpiło w zgodzie. "Szczerze życzę im powodzenia i zawsze mogą liczyć na moją pomoc" – zapewniał Kukiz rok temu. Sugerował nawet, co ciekawe, że zespół powinien zatrudnić na jego miejsce wokalistkę, że kobiecy wokal byłby najlepszym rozwiązaniem. Godził się także, by zespół grał dalej piosenki, które razem kiedyś zrobili.
A dlaczego Kukiz odszedł? Jak sam wtedy powiedział, zmęczyła go stylistyka Piersi. "Piersi ze swoją jarmarczno-rockową stylistyką zaczęły popadać w rutynę. A może tylko ja? Nieważne. Ważne, że straciłem radość grania w tym zespole. Powtarzane gagi, wyreżyserowane zachowania"... - napisał na swoim profilu na Facebooku. Poinformował też, że od 2013 roku Paweł Kukiz występować będzie z nowym zespołem pod nazwą Kukiz.
Chyba nikt wówczas, a już najbardziej Paweł Kukiz nie spodziewał się, że za kilka miesięcy Piersi z nowym wokalistą odniosą taki sukces i wylansują "Bałkanicę", swój największy przebój w historii. No i teraz Kukiz nie może jakoś się z tym pogodzić, bo mówi i pisze bardzo krytycznie o swoich kolegach. "Zostawiłem Wam nazwę... Wszystko Wam oddałem... Jak możecie... Żeby AŻ TAK??? Przecież wiem, że WY MACIE ŚWIADOMOŚĆ dlaczego Was zapraszają, dlaczego tak usilnie Was lansują... Są granice, Koledzy.... Grajcie swoje piosenki, ale tu i teraz proszę Was - NIE GRAJCIE JUŻ NIGDY MOICH KOMPOZYCJI! Wiem, ze zgodnie z prawem możecie ale jeśli choć odrobina HONORU w Was została, proszę!! Zostawcie moje piosenki! Macie Bałkanikę i wielki potencjał taneczno-rozrywkowy". Kukiz postanowił też wrócić teraz do nazwy Piersi i wznowić działalność jako Kukiz i Piersi. Założył już nawet profil takiego zespołu na Facebooku. Na co koledzy z grupy Piersi odpowiedzieli wpisem na tej stronie: "Nie stać Was na to, żeby działać pod nazwą KUKIZ? Za słaba? Żałosny ruch!!!".
Taką właśnie dyskusję toczą strony. Kukiz straszy nawet sądem, by przejąć nazwę, tudzież zakazać jej używania. A Piersi na to "Zmiłuj się waćpan, Nie rób wiochy". I dodają: "Piersi to również nasze dziecko i tych, których z nami już nie ma z różnych powodów. Dobrze wiesz, jak w zeszłym roku zakończyłeś współpracę z zespołem. Sms-a, z informacją o tym fakcie, którego wysłałeś naszej tour menedżerce mamy do dziś. Jego treść znamy na pamięć. (...) Zostawiłeś "swoje dziecko" w środku ciemnego lasu, bez kompasu, bez bułki i bez latarki. Choć każdy "postawił na nas krzyżyk" i jak mantrę słyszeliśmy na około, że bez Ciebie nie mamy żadnych szans, to my postanowiliśmy działać dalej, pod nazwą PIERSI, bo dla nas, to wszystko co nam zostało".
A cały ten spór przez jedną piosenkę, która podzieliła nie tylko byłych kolegów, ale też fanów. "Bałkanica" jest dyżurnym tematem do krytyki, a tymczasem tzw. branża czyli muzycy, autorzy, kompozytorzy, producenci muzyczni i dziennikarze muzyczni zrzeszeni w Akademii Fonograficznej nominowali właśnie ten przebój do Fryderyka w kategorii "Utwór roku"! "Bałkanica" powalczy o nagrodę z piosenkami Jamala (Peron), Misi Ff (Mózg), Dawida Podsiadło (Trójkąty i kwadraty) i Waglewskiego Fisza Emade (Ojciec). O co więc chodzi?