W jej opinii, frekwencja w głosowaniu do Parlamentu Europejskiego może być lepsza, jeżeli studenci spoza miasta będą mieli czas na to, by wyjechać do domów i zagłosować.

- Często jest tak, że ci studenci nie znają kandydatów z naszego okręgu - stwierdziła Holak. - Przykładowo, na Akademii Morskiej uczą się studenci z Podkarpackiego, m.in. z Przemyśla. Dlaczego więc nie możemy wyjść z taką inicjatywą, aby zachęcić ich do głosowania i dać im wolne godziny. Doskonale wiemy, ile trwa podróż pociągiem ze Szczecina do Przemyśla. To nawet kilkanaście godzin.

Kandydatka na europosłankę zaapelowała więc do szczecińskich szkół wyższych, by dzień po wyborach, czyli poniedziałek, ogłosiły dniem wolnym od zajęć. Nadal czeka na decyzję uczelni.

- Na razie nic mi nie wiadomo. Sprawdzałam też strony internetowe uczelni i żadna nie zamieściła informacji na ten temat - przyznała Holak.

W wyborach do PE w 2009 roku frekwencja w kraju wyniosła 24,5 proc. W okręgu zachodniopomorsko-lubuskim głosował co piąty uprawniony.

Wybory do europarlamentu odbędą się w niedzielę, 25 maja.

Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem".