Tomasz Chaciński pytał Jarosława Kaczyńskiego, dlaczego kandydat PiS na prezydenta RP porusza temat euro. - Bo prezydent ma na to wpływ - mówił prezes partii.

- Jeżeli prezydent jest przedstawicielem obozu rządzącego, to możne być czynnikiem politycznym o ogromnych wpływach. Narzędzia ma poważne, bo możne wnieść projekt zmiany konstytucji, a to jest prawnie rzecz biorąc warunek wprowadzenia euro - dodaje prezes PiS.

Prawo i Sprawiedliwość jest przeciwne przyjęciu euro przez Polskę. Według prezesa partii zmiana waluty oznacza podwyżki, a Polacy już zarabiają mało.

- Zabranie społeczeństwu jeszcze 300-400 złotych oznacza po prostu nędzę. Polacy na to nie zasłużyli, dlatego że pewni ludzie chcą na tym zarobić, a inni chcą na tym zrobić kariery, bo poprawna Polska będzie dla nich "trampoliną do międzynarodowej kariery". Takie są przyczyny - mówi Kaczyński.

Zdaniem polityków Platformy Obywatelskiej o euro należy rozmawiać przed wyborami parlamentarnymi, bo ostatecznie to parlament zdecyduje o wprowadzeniu nowej waluty. Także obecny prezydent uważa, że dyskusję trzeba odłożyć, bo Polska i tak nie spełnia kryteriów gospodarczych warunkujących przyjęcie euro.

Posłuchaj rozmowy i zobacz wideo.