Szef ludowców w naszym studiu tłumaczył, że - według jego informacji - zagrożone są wypłaty części pieniędzy za rok ubiegły. Nie wiadomo też, co ze środkami przewidzianymi na ten rok, a kara ze strony Brukseli, jaka nam grozi za zwłokę, może sięgać 2,5 miliarda złotych.

- O tym piszą wiceprezesi Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do ministra rolnictwa, gdzie wskazują, że wadliwy jest, a tak naprawdę, nie funkcjonujący jest system komputerowy, który zamówiony został "pod rządami PiS-u"; bierze PiS za to 100 procent odpowiedzialności, to nie działa i nic nie wskazuje, żeby działał. Grozi to karą dla Polski, nałożoną przez Komisję Europejską, więc to jest bardzo niepokojące - podkreślał Kosiniak-Kamysz.

Na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi znajduje się komunikat o "nieprawdziwych informacjach" na temat dopłat bezpośrednich. Zdaniem resortu: "nie ma zagrożenia terminu realizacji tego wsparcia za rok 2016", wszelkie przelewy mają trafić na konta rolników do końca czerwca. Oraz, że: "trwają prace nad przygotowaniem wypłaty dopłat za rok 2017".