- Byłem jednym z gości specjalnych międzynarodowych targów World Travel Show w Nadarzynie pod Warszawą. Gdy już zbliżałem się do Warszawy, a jechałem razem z synem autem, widziałem ogromne plakaty promocyjne. Na jednym z największych zauważyłem siebie. Moja gęba twarzą targów - sympatyczne to było - mówi Aleksander Doba.
Podróżnik z Polic miał spotkania, promował m.in. swoją przyszłoroczną wyprawę z Nowego Jorku do Lizbony. - Ale była też okazja do promowania mojej autobiografii "Na fali i pod prąd".
W programie, z okazji Dnia Edukacji Narodowej, Aleksander Doba wspomina nauczycieli i życzy im wszelkiej pomyślności.