Niemiecka opinia publiczna i politycy spierają się, czy państwo powinno płacić za testy krwi, wykrywające między innymi Zespół Downa. W sierpniu instytucja zwierzchnia kas chorych, klinik, lekarzy i praw pacjentów ma zdecydować, czy pozostawić sprawy, tak jak są obecnie, czy też zmienić prawo. Nowe badania pozwalają wykryć wadę genetyczną z dużym prawdopodobieństwem. Ale kobieta musi zapłacić za test sama - 130 euro. Politycy partii CDU, czyli chrześcijańskich demokratów obawiają się, że zmiana przepisów zwiększy liczbę aborcji. Koalicyjna SPD jest podzielona w opiniach, ale wskazuje, że kobiety maja prawo wiedzieć o ewentualnych problemach zdrowotnych dziecka, niezależnie od tego, kto zapłaci za test. Kościół katolicki jest zdecydowanie przeciwny, by testy znalazły się w koszyku świadczeń, ewangelicki jest za, ale domaga się porad etycznych dla rodziców. Kwestia płatności wzbudza emocje, część polityków i opinii publicznej domaga się dyskusji na ten temat w parlamencie.