... bo i 9 lat w tej branży to przepaść, prawda? Dlaczego w ogóle można zainteresować się i skądś wygrzebać taką ramotę? Sprawa jest banalnie prosta, zresztą polecam, bo można znaleźć prawdziwe perełki - jak z łatwością sprawdzicie, jeżeli gdzieś są zestawienia "najlepszych, acz nieco niedocenionych gier ever", to Psychonauts zawsze łapie się do czołówki takiego rankingu. Zachwyty nad tą grą są dosyć powszechne, więc jak udało się trafić na promocję, to za grosze na dysku twardym wylądowała cyfrowa wersja na PC i postanowiliśmy sami sprawdzić, cóż jest takiego wspaniałego w Psychonauts.
Ważna rzecz po 9 latach, grafika. Ta bowiem w grach starzeje się bardzo szybko - chociaż nie zawsze. Bo najgorzej upływ czasu znoszą zazwyczaj tytuły, które mają wyglądać jak najbardziej "realistycznie". Ale przypomnijcie sobie jakie były komputery, konsole a przede wszystkim karty graficzne przed laty i co 9 lat temu znaczyła najlepsza, realistyczna jak na tamte czasy grafika? No właśnie, trudno o zachwyty. Najlepiej starzeją się więc gry utrzymane, umownie, w bajkowej konwencji. Tak jak Psychonauts. Więc chociaż tekstury trochę niedzisiejsze, to absolutnie bez bólu da się w to grać, ba, niektóre lokacje mogą nas nawet zachwycić pomysłowością i wykonaniem. Chociaż warto pogrzebać w ustawieniach graficznych - na moim PC niby coś tam wyłączyłem, ale okazało się, że dzięki temu gra działa zdecydowanie lepiej a nie wyglądała gorzej.
Przechodząc do sedna: Psychonauts to reprezentant nieco obecnie zaniedbanego gatunku, czyli trójwymiarowej platformówki. Bohaterem gry jest Raz, chłopiec, który bez wiedzy i zgody rodziców trafia na letni obóz dla uzdolnionej psionicznie młodzieży. Wiecie - jak w Matrixie, gdy dziewczynka wyginała łyżkę siłą swojego umysłu. Wyszkolony Psychonauta może wniknąć do ludzkiego umysłu, aby na przykład pomóc nam się uporać z jakimś emocjonalnym bagażem...
... który to jest potraktowany dosyć dosłownie, jako torebka. Bo tę grę wyróżnia jedno: świetny humor. Styl graficzny można określić jako karykaturalny - ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Idealnie współgra to z grą. Bo to, że biegamy, skaczemy, zbieramy znajdźki "w realu", czyli na terenie tego obozu letniego o którym mówiłem to jedno - to cała zabawa zaczyna się, gdy wnikniemy w czyiś umysł. Aby nie zdradzać świetnych pomysłów na te zakręcone, zróżnicowane lokacje, powiem tylko tyle, że przecież każdy ma swoje fobie, zainteresowania - i to doskonale widać w projektach kolejnych poziomów.
Nuda nam nie grozi także z innego powodu: w Psychonauts bardzo ważna jest historia. To nie tylko platformówka, tutaj warto także rozmawiać z napotkanymi postaciami, gdzieś tam trafi się nawet jakaś zagadka, jak nie przymierając w przygodówce point'n'clik. Nasz Psychonauta odblokowuje specjalne moce, jest ich 8 - to na przykład telekineza, lewitacja i czasami trzeba pogłówkować, czego użyć, żeby przejść dalej. Jak na platformówkę nie jest to gra bardzo trudna, chociaż kilka poziomów, zwłaszcza pod koniec może nam trochę dać popalić. Przygoda szybko nabiera tempa, aby rozkręcić się w mocno psychodeliczną i zakręconą opowieść, którą śledzi się z coraz większym rozbawieniem. I ogromnym zaciekawieniem - myśl "ciekawe, co jeszcze bardziej absurdalnego wymyślą?" towarzyszy nam praktycznie przez całą grę.
Ciekawostka i pewnie plus dla purystów, co to narzekają, że dzisiejsze tytuły są za łatwe, że prowadzą nas "za rączkę", gdy, przykładowo, na mini mapie mamy jasno pokazane: "tu masz iść, żeby coś się działo dalej". W Psychonauts tak łatwo nie ma, czasami trzeba pogłówkować - no, ale skoro jest to też przygodówka w starym stylu, to nie powinno dziwić.
Było o grafice - o muzyce krótko: jest po prostu świetna. Idealnie wpasowuje się w klimat opowieści o Psychonautach. A że jest tam i intryga i czarne charaktery i super agenci - w połączeniu z utworami, które napisał Peter McConnel, robi się z tego opowieść niczym z filmu szpiegowskiego z lat 60-tych. Brawo!
Jakieś minusy? Chwilami praca kamery, to częsta bolączka platformówek 3D. A po drugie, warto dobrze znać angielski, bo inaczej umknie nam mnóstwo smaczków w przezabawnych dialogach. Aha - jeszcze jedno. Minusem może być sam charakter tego tytułu. W tym świecie trzeba się zagłębić, wciągnąć się, wtedy dobra zabawa jest gwarantowana. Jeżeli nie lubicie, jak w grze dużo gadają - to Psychonauts jest nie dla Was. A jeżeli bawiło Was Grim Fandango czy Monkey Island - to właśnie ten styl narracji, humoru, bo i za tymi grami stoi ten sam człowiek czyli Tim Schaefer. Giermasz jest "za".
Reasumując - w tej chwili wersję cyfrową Psychonauts da się kupić za grosze, poczekajcie chociażby na jakąś wyprzedaż. Warto dodać, że prawa do gry są w rękach twórców i każde euro czy dolar wpada bezpośrednio na ich konto bez pośrednictwa "chciwego wydawcy". Dzięki temu może kiedyś i powstanie Psychonauts 2? Pobajać dobra rzecz, bo chociaż "jedynka" - jak wspomniałem - zachwyca, to raczej wąskie grono hardkorowych fanów i dziennikarzy. Co dobitnie zresztą potwierdzają wyniki sprzedaży gry tuż po premierze - można to ująć "głęboko niesatysfakcjonujące" wyniki sprzedaży.
Ale Psychonauts powstało i mimo 9 lat na karku to dalej bardzo fajna produkcja. Pod warunkiem, że nie boicie się szalonego, chwilami mocno abstrakcyjnego humoru i zakręconej narracji. Wtedy spędzicie z tą grą naprawdę bardzo przyjemne chwile. Mało szmalu - dużo radości, idealne połączenie w sam raz na ocenę 10 na 10.
Wiecie, klasyk to klasyk, ocena musi być zasłużenie bardzo wysoka.
Ważna rzecz po 9 latach, grafika. Ta bowiem w grach starzeje się bardzo szybko - chociaż nie zawsze. Bo najgorzej upływ czasu znoszą zazwyczaj tytuły, które mają wyglądać jak najbardziej "realistycznie". Ale przypomnijcie sobie jakie były komputery, konsole a przede wszystkim karty graficzne przed laty i co 9 lat temu znaczyła najlepsza, realistyczna jak na tamte czasy grafika? No właśnie, trudno o zachwyty. Najlepiej starzeją się więc gry utrzymane, umownie, w bajkowej konwencji. Tak jak Psychonauts. Więc chociaż tekstury trochę niedzisiejsze, to absolutnie bez bólu da się w to grać, ba, niektóre lokacje mogą nas nawet zachwycić pomysłowością i wykonaniem. Chociaż warto pogrzebać w ustawieniach graficznych - na moim PC niby coś tam wyłączyłem, ale okazało się, że dzięki temu gra działa zdecydowanie lepiej a nie wyglądała gorzej.
Przechodząc do sedna: Psychonauts to reprezentant nieco obecnie zaniedbanego gatunku, czyli trójwymiarowej platformówki. Bohaterem gry jest Raz, chłopiec, który bez wiedzy i zgody rodziców trafia na letni obóz dla uzdolnionej psionicznie młodzieży. Wiecie - jak w Matrixie, gdy dziewczynka wyginała łyżkę siłą swojego umysłu. Wyszkolony Psychonauta może wniknąć do ludzkiego umysłu, aby na przykład pomóc nam się uporać z jakimś emocjonalnym bagażem...
... który to jest potraktowany dosyć dosłownie, jako torebka. Bo tę grę wyróżnia jedno: świetny humor. Styl graficzny można określić jako karykaturalny - ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Idealnie współgra to z grą. Bo to, że biegamy, skaczemy, zbieramy znajdźki "w realu", czyli na terenie tego obozu letniego o którym mówiłem to jedno - to cała zabawa zaczyna się, gdy wnikniemy w czyiś umysł. Aby nie zdradzać świetnych pomysłów na te zakręcone, zróżnicowane lokacje, powiem tylko tyle, że przecież każdy ma swoje fobie, zainteresowania - i to doskonale widać w projektach kolejnych poziomów.
Nuda nam nie grozi także z innego powodu: w Psychonauts bardzo ważna jest historia. To nie tylko platformówka, tutaj warto także rozmawiać z napotkanymi postaciami, gdzieś tam trafi się nawet jakaś zagadka, jak nie przymierając w przygodówce point'n'clik. Nasz Psychonauta odblokowuje specjalne moce, jest ich 8 - to na przykład telekineza, lewitacja i czasami trzeba pogłówkować, czego użyć, żeby przejść dalej. Jak na platformówkę nie jest to gra bardzo trudna, chociaż kilka poziomów, zwłaszcza pod koniec może nam trochę dać popalić. Przygoda szybko nabiera tempa, aby rozkręcić się w mocno psychodeliczną i zakręconą opowieść, którą śledzi się z coraz większym rozbawieniem. I ogromnym zaciekawieniem - myśl "ciekawe, co jeszcze bardziej absurdalnego wymyślą?" towarzyszy nam praktycznie przez całą grę.
Ciekawostka i pewnie plus dla purystów, co to narzekają, że dzisiejsze tytuły są za łatwe, że prowadzą nas "za rączkę", gdy, przykładowo, na mini mapie mamy jasno pokazane: "tu masz iść, żeby coś się działo dalej". W Psychonauts tak łatwo nie ma, czasami trzeba pogłówkować - no, ale skoro jest to też przygodówka w starym stylu, to nie powinno dziwić.
Było o grafice - o muzyce krótko: jest po prostu świetna. Idealnie wpasowuje się w klimat opowieści o Psychonautach. A że jest tam i intryga i czarne charaktery i super agenci - w połączeniu z utworami, które napisał Peter McConnel, robi się z tego opowieść niczym z filmu szpiegowskiego z lat 60-tych. Brawo!
Jakieś minusy? Chwilami praca kamery, to częsta bolączka platformówek 3D. A po drugie, warto dobrze znać angielski, bo inaczej umknie nam mnóstwo smaczków w przezabawnych dialogach. Aha - jeszcze jedno. Minusem może być sam charakter tego tytułu. W tym świecie trzeba się zagłębić, wciągnąć się, wtedy dobra zabawa jest gwarantowana. Jeżeli nie lubicie, jak w grze dużo gadają - to Psychonauts jest nie dla Was. A jeżeli bawiło Was Grim Fandango czy Monkey Island - to właśnie ten styl narracji, humoru, bo i za tymi grami stoi ten sam człowiek czyli Tim Schaefer. Giermasz jest "za".
Reasumując - w tej chwili wersję cyfrową Psychonauts da się kupić za grosze, poczekajcie chociażby na jakąś wyprzedaż. Warto dodać, że prawa do gry są w rękach twórców i każde euro czy dolar wpada bezpośrednio na ich konto bez pośrednictwa "chciwego wydawcy". Dzięki temu może kiedyś i powstanie Psychonauts 2? Pobajać dobra rzecz, bo chociaż "jedynka" - jak wspomniałem - zachwyca, to raczej wąskie grono hardkorowych fanów i dziennikarzy. Co dobitnie zresztą potwierdzają wyniki sprzedaży gry tuż po premierze - można to ująć "głęboko niesatysfakcjonujące" wyniki sprzedaży.
Ale Psychonauts powstało i mimo 9 lat na karku to dalej bardzo fajna produkcja. Pod warunkiem, że nie boicie się szalonego, chwilami mocno abstrakcyjnego humoru i zakręconej narracji. Wtedy spędzicie z tą grą naprawdę bardzo przyjemne chwile. Mało szmalu - dużo radości, idealne połączenie w sam raz na ocenę 10 na 10.
Wiecie, klasyk to klasyk, ocena musi być zasłużenie bardzo wysoka.
Zobacz także
2013-11-29, godz. 12:01
[29.11.2013] UWAGA - ZMIANY W GIERMASZU!!!
Tak - wiemy, że dzisiaj debiutuje nowa generacja... Tak, będziemy recenzować wszystkie nowości... Ale skoro tak, to i u nas zmiany, zmiany, zmiany. Już wkrótce, mniej więcej na początku roku, będziemy mieli bardzo dobre wiadomości…
» więcej
2013-11-22, godz. 18:34
[22.11.2013] War Thunder
Wygląda na to, że fani lotniczych sieciowych strzelanin są od jakiegoś czasu po prostu rozpieszczani, bo mają do wyboru - poza World of Warplanes - także drugi tytuł z gatunku free to play (czyli płacimy jeżeli chcemy i za co chcemy)…
» więcej
2013-11-22, godz. 18:32
[22.11.2013] Lego Marvel Super Heroes
Kultowe klocki powracają w kolejnej grze. I właściwie tyle tytułem wstępu, posłuchajcie recenzji Giermaszu... Dlaczego tak krótko? Bo to kolejny tytuł w bardzo długim cyklu, kolejny, w którym rdzeń rozgrywki pozostaje niezmienny…
» więcej
2013-11-22, godz. 18:28
[22.11.2013] Test Measy U4A QuadCore Mini PC
Komputer kojarzy nam się z całkiem sporą "szafą" do którego dołączamy mysz, klawiaturę, monitor, drukarkę itd., itp. A co powiecie na urządzenie wielkości odtwarzacza plików mp3, które podłączamy do telewizora i robimy z niego…
» więcej
2013-11-22, godz. 16:59
[22.11.2013] Bohaterowie wszelkiej maści
W grze Lego Marvel Super Heroes możemy odblokować w sumie... 100 grywalnych postaci. To zupełnie nowa gra w serii, chociaż absolutnie klasyczna jeżeli chodzi o mechanikę rozgrywki - i naszym zdaniem twórcy są odrobinę zmęczeni, ale…
» więcej
2013-11-22, godz. 16:40
[22.11.2013] Przegląd tygodnia
Panie i panowie, Xboxa One czas przywitać. Dzisiaj debiutuje w 13 krajach, w Polsce podobno dopiero za rok. Ale mamy już informacje o tym, że również nad Wisłą i Odrą można ten sprzęt zdobyć, także wkrótce spodziewajcie się w…
» więcej
2013-11-21, godz. 09:19
[22.11.2013] War Thunder
Wygląda na to, że fani lotniczych sieciowych strzelanin są od jakiegoś czasu po prostu rozpieszczani, bo mają do wyboru - poza World of Warplanes - także drugi tytuł z gatunku free to play (czyli płacimy jeżeli chcemy i za co chcemy)…
» więcej
2013-11-21, godz. 09:14
[22.11.2013] Lego Marvel Super Heroes
Kultowe klocki powracają w kolejnej grze. I właściwie tyle tytułem wstępu, posłuchajcie recenzji Giermaszu... Dlaczego tak krótko? Bo to kolejny tytuł w bardzo długim cyklu, kolejny, w którym rdzeń rozgrywki pozostaje niezmienny…
» więcej
2013-11-15, godz. 17:59
[15.11.2013] WWE 2K14
Skoro sporty walki wydają się przede wszystkim domeną mężczyzn, to przez przekorę postanowiliśmy do recenzji najnowszej części serii gier o amerykańskim wrestlingu posadzić kobietę. Ale i doświadczonego gracza, dodajmy. Co wyniknie…
» więcej
2013-11-15, godz. 17:54
[15.11.2013] World of Warplanes
"Skoro można na ziemi, to dlaczego nie w powietrzu? Zasiąść za sterami myśliwca z czasów drugiej wojny światowej... Prace trwają - pierwsze wrażenia są pozytywne, ale uwaga! Ta gra niebezpiecznie wciąga...". Tak w marcu tego roku…
» więcej