Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Pewnie wiecie, co to takiego "kupka wstydu"? Ta, na którą odkładamy kolejne gry, obiecując sobie, że "jak będę miał/miała czas, to sobie zagram". Kupka rośnie, bo widząc coraz to nowe wyprzedaże i okazje, łatwo się skusić, mówiąc sobie: "przecież opłaca się kupić za te kilkanaście złotych"... O mojej, nie kupce a "górze wstydu", mówić mi nawet nie wypada, jest na niej również - a jakże - Borderlands 2. Gra bardzo chwalona, ale i długaśna, więc jakoś nigdy czasu nie było, aby się w nią zagłębić (w Giermaszu recenzował ją kto inny) - a tego wymaga, jako miks strzelanki z sandboxowym RPG. I właśnie wpadła mi w ręce kolejna część serii, czyli Borderlands The Pre-Sequel. W zasadzie wypadałoby najpierw skończyć przynajmniej "dwójkę". Tylko kiedy, gdy doba ma raptem 24 godziny? Więc teraz stoję przed zadaniem łatwym i niełatwym. Bo The Pre-Sequel ograłem, mam swoje - dobre - zdanie na temat tego tytułu. Ale mówię to jako osoba, która tą grą rozpoczęła dopiero przygodę z tym uniwersum. Opowiem więc o swoich wrażeniach, próbując jednocześnie wyobrazić sobie, jak może odebrać ten tytuł fan serii. Dla mnie to bardzo dobra gra, posłuchajcie, dlaczego...
GIERMASZ-Recenzja Borderlands The Pre-Sequel!
Posłuchaj recenzji gry Borderlands The Pre-Sequel!
Ale na początku nie było łatwo. Po tym, jak zagłębiłem się w świat Mordoru - co znajdziecie w poprzednich recenzjach - przesiadka do zupełnie innego uniwersum, z inną mechaniką i tempem rozgrywki nie była taka prosta i oczywista. W dodatku pierwsze sceny są nieco zwariowane i dynamiczne - ale po chwili początkowej dezorientacji, udało się dojść, o co w tym całym Borderlands The Pre-Sequel! chodzi.

Jeżeli nie mieliście wcześniej z serią do czynienia, to powinna Was zachwycić oprawa graficzna. Cell-shadingowa, czyli stylizowana na komiks, tym razem akcja nie dzieje się na planecie Pandora, ale na jednym z jej księżyców. Co oznacza nieco inną rozgrywkę - o tym będzie za chwilę. Wracając do grafiki, wyobraźcie sobie, że patrzycie na świat oczami bohatera, a przed Wami rozpościera się... no właśnie, komiks. Fajowe to, mimo, że gra póki co wyszła tylko na konsole poprzedniej generacji.

Akcja dzieje się między wydarzeniami z "jedynki" i "dwójki", a skoro ich nie ograłem, to nie opowiem Wam o nawiązaniach do poprzednich części gry, nie poznałem też głównego "szwarcharakteru" z Borderlands 2, czyli Przystojnego Jacka. Poznałem za to zwykłego programistę wielkiej korporacji, czyli Jacka, który jest jednym z bohaterów opisywanej właśnie gry. Później - i z The Pre-Sequel dowiemy się dlaczego i jak - stanie się tą postacią, z którą walczyliśmy w "dwójce".

Na początku ten widok z pierwszej osoby, plus gigantyczny arsenał różnistych pukawek do wyboru, trochę mnie zmylił. Oczekiwałem dynamiki walki rodem z klasycznej strzelanki, ale się nieco przeliczyłem. Nie znaczy to bynajmniej, że starcia są mało efektowne, ale musicie pamiętać o jednym - nie chodzi tylko o radosne parcie do przodu z wojenną pieśnią na ustach. Seria Borderlands - w tym jej najnowsza odsłona - to przede wszystkim gry RPG. Z całym dobrodziejstwem zbierania i kolekcjonowania coraz to lepszego ekwipunku, zbieraniem punktów doświadczenia, za które ulepszamy naszą postać i tak dalej. Dopiero wtedy, gdy zaskoczyłem, jak działa ten miks RPG i strzelanki, zacząłem się naprawdę dobrze bawić.

Dodajcie do tego niezłą główną historię i całkiem sporą mapę, sandboxa-piaskownicę z ciekawymi generalnie zadaniami pobocznymi, których nie warto przegapić - i wyjdzie z tego gra na wiele godzin przed ekranem. Jedyny tego minus, to backtracing, gdy przemierzamy w te i nazad te same lokacje - bo najpierw idziemy na misję, później musimy z niej wrócić.

Jeszcze a propos miejsca akcji - to księżyc planety Pandora znanej z "jedynki" i "dwójki". Nie ma na nim grawitacji i atmosfery, co oznacza, że po pierwsze: akcja jest wolniejsza niż w poprzednich częściach, bo i poruszamy się nieco nieco niezgrabnie. Ale i możemy sobie trochę poskakać i pofruwać jak astronauci w próżni. A jak z impetem przywalimy w glebę, to jeszcze uszkodzimy przeciwników. Fajne i wprowadza nowe możliwości do mechaniki rozgrywki. Borderlands The-Pre-Sequel jest też całkiem trudne. Już z pierwszym bossem miałem całkiem nielichą przeprawę. Nie jest to minus, w moim odczuciu balans między frustracją a satysfakcją z ubica łobuza był w sam raz.

Seria Borderlands jest też znana z tego, że jest zabawna. Nawiązania do popkultury, żarty i żarciki, dziwaczne teksty i głupie zachowania są na porządku dziennym. Jako "świeżak" w tym uniwersum bawiłem się bardzo dobrze.

Podsumowując, Borderlands The Pre-Sequel to naprawdę udana pozycja. Co prawda - jak czytałem, bo przyznałem się wcześniej, że nie grałem - nie jest to tak duża gra jak "dwójka". To coś więcej niż bardzo rozbudowany dodatek ale mniej niż oczekiwana i spodziewana część trzecia. Jej na razie nie zapowiedziano, póki co, odpalajcie swoje Xbox-y 360, Playstation 3 lub PC-ta i ruszajcie do akcji. Nowym graczom polecam Borderlands The Pre-Sequel! - jak się wciągniecie w uniwersum, to poprzednie części można kupić za bardzo sensowne pieniądze - a starzy wyjadacze moim zdaniem się nie zawiodą i na pewno znajdą też coś dla siebie.

Zobacz także

2013-11-01, godz. 17:26 [01.11.2013] Hej ho i butelka rumu! Uwaga, uwaga - to najdłuższy Giermasz w naszej historii. Przygotujcie więc sobie zapas płynów (różnych), coś do przekąszenia i posłuchajcie: dawno, dawno temu... Nie, nie, wróć - wcale nie tak dawno, ba, właściwie teraz, zaraz… » więcej 2013-10-31, godz. 15:42 [01.11.2013] Przegląd tygodnia Opóźnienia, opóźnienia, opóźnienia... Na przykład nasz polski Techland przekłada premierę swojego RPG akcji Hellraid. Jak poinformowali "Jeśli mielibyśmy ją wydać w tym roku, zaistniałoby wiele kompromisów, przez co nie sprostałaby… » więcej 2013-10-31, godz. 15:06 [01.11.2013] Path of Exile Kiedyś, dawno, dawno temu przyszedł sobie Blizzard, pokazał pierwszą część Diablo i - mówiąc kolokwialnie - pozamiatał rynkiem action RPG. Po pierwszym "lewym sierpowym", poprawili "prawym prostym" czyli Diablo 2 i wydawało się… » więcej 2013-10-31, godz. 15:06 [01.11.2013] Batman: Arkham Origins Uda się czy nie? Czy nie zepsują naprawdę świetnej serii gier? Takie pytania zadawali sobie recenzenci i gracze przed premierą kolejnego tytułu z uniwersum DC o przygodach Człowieka Nietoperza. Batman lśnił, zwłaszcza na tle kolejnych… » więcej 2013-10-31, godz. 15:03 [01.11.2013] Assasin's Creed IV: Black Flag Poprzednia część serii podzieliła graczy. Akurat nam w Giermaszu "trójka" się podobała (odsyłamy do recenzji), ale wielu narzekało na nijaki charakter głównego bohatera, brak dużych budowli do wspinania i tak dalej. Za to wszystkim… » więcej 2013-10-25, godz. 18:18 [25.10.2013] NBA 2K14 No to się porobiło - Giermasz bierze się za koszykówkę... Jeżeli chcecie porównania do poprzedniej części - bo to przecież seria - to tego nie będzie, bo nie graliśmy... Bo my w ogóle z grami sportowymi raczej nie mamy po drodze..… » więcej 2013-10-25, godz. 17:54 [25.10.2013] Potyczki pod koszem W tym Giermaszu jedna recenzja, ale nieźle się zmachaliśmy, bo sport to tylko w telewizji... I błąd, bo można też pograć: nie, nie, nie na dworze, tylko elegancko w kosza na ekranie konsoli lub komputera. Będziemy gangsta: NBA 2K14… » więcej 2013-10-25, godz. 17:14 [25.10.2013] Quo vadis Apple? Najbardziej innowacyjna firma ostatnich lat po raz kolejny zorganizowała konferencję na której nie pokazała nic nowego. Czy uda się im wywrócić rynek do góry nogami tak, jak gdy prezentowali iPhone i tablet? Między innymi o tym rozmawiamy… » więcej 2013-10-25, godz. 11:42 [25.10.2013] Bomb Jack (1984r.) U nas w "gralni" na osiedlu ta gra po prostu rządziła. Popisy najlepszych masterów oglądały tabuny chętnych, "dżojstiki" grzały się do czerwoności. Zachwycała cudowna kolorowa grafika i mega płynna rozgrywka. Jak na rok 1984 oczywiście..… » więcej 2013-10-25, godz. 11:25 [25.10.2103] Przegląd tygodnia No i mamy aferę z Beyond: Two Souls. Bo skoro w grze jest scena z nagą bohaterką pod prysznicem - ale tak skadrowaną, żeby nie było widać, to znajdą się spryciarze, którzy ustawienie kamery zmienią. I "gołe" zdjęcia cyfrowego… » więcej
583584585586587588589