Jak konsola nowej generacji, to i grafika powinna być odpowiednia do next-genowego doświadczenia. I jest. Zresztą chyba nie przez przypadek na ostatnich targach elektroniki użytkowej w Berlinie na stoisku Sony w dziale Playstation pokazywano właśnie DriveClub. Co prawda - jak się mocno przyjrzeć - nie zawsze grafika jest idealna, dziwią też niezniszczalne płotki i inne takie, ale ostatecznie ładniejszych wyścigów póki co na Playstation 4 nie ma. Klasą samą w sobie są modele aut: zarówno z zewnątrz, a i gdy wybierzecie widok z kokpitu, można po prostu oszaleć ze szczęścia. I ze smutku, że takie cudeńka nie stoją w naszym prawdziwym garażu.
Na szczęście garaż wirtualny w DriveClub, o ile na początku dosyć "biedny" - chociaż w realu Mini Cooperem bym nie pogardził - to po jakimś niezbyt długim czasie zapełnia się maszynami jak ze snu. Wiecie: te wszystkie McLareny, Ferrari, Aston Martiny itede itepe... W dodatku jak one wyglądają na drodze! Dla mnie jednym z największych hitów DriveClub jest oddanie przez twórców uczucia prędkości na szosie. Pędzić 250 na godzinę w dynamicznym oświetleniu, gdy zapada zmrok i zapalają się światła - po prostu cud miód. Za to - o ile grafika niszczy - o tyle z muzyką jest gorzej. Rozumiem, że o ile w symulatorze domyślnie słuchamy tylko i wyłącznie ryku silnika, o tyle w zręcznościowej "ścigałce" jakby dobra muza zagrała, nie byłoby źle.
"Grafika grafiką, a najważniejszy jest model jazdy" - podkreśli z naciskiem wyścigowy purysta... No powiedzmy, bo, jak już wspomniałem, DriveClub to ewidentnie gra dla fanów dobrej zabawy a nie mozolnego ciułania ułamków sekund w każdym wyjściu z zakrętów. Ba, tak jak nie lubię grać na padzie - od lat przyzwyczajony do kierownicy - tak w DriveClub jakoś nawet nie narzekałem, więc mogę powiedzieć, że model jazdy jest odpowiedni.
Ale, ale - jest niestety kilka ale. Po pierwsze: skoro gra liczy nam punkty, na przykład za "bezszkodową jazdę" albo trzymanie się idealnego toru - to dlaczego bardziej mi się opłaca odbić od murka, zamiast przyhamować w zakręcie? Taka specyfika zręcznościowych wyścigów, fakt, ale jest to nieco niekonsekwentne. Najgorzej jest z naszymi wirtualnymi przeciwnikami - podróżują jak po sznurku po idealnym torze jazdy, gdy w takiego delikwenta przywalimy, tracimy punkty. I to jest ok - gorzej, że gdy tamten w nas przywali - to dalej my tracimy punkty. W grach wyścigowych nie raz widziałem inne auta jadące jak po sznurku i w ogóle nie reagujące na nasze poczynania na drodze, ale w DriveClub jest to aż przesadzone.
Siłą DriveClub miał być tryb sieciowy. Wiecie, zakładamy swój klub, albo do jakiegoś przystępujemy - i te wszystkie punkty, jakie zdobędziemy na trasach, będą przyczynkiem do dominacji naszej bandy na światowych torach DriveClub. Sęk w tym, że tuż po premierze serwery praktycznie nie działały, teraz jest lepiej, ale ja - co zawsze podkreślam - najlepiej bawiłem się w trybie dla jednej osoby. Może, gdyby mieć swoją sprawdzoną paczkę, byłoby lepiej - ale jak wreszcie się połączyłem z jakimś serwerem, rozgrywka przypominała zabawę pod tytułem "kto w kogo mocniej wjedzie i wywali z trasy". Dziękuję, to nie dla mnie, szybko się zniechęciłem.
Osobną sprawą jest obietnica Sony, że abonenci usługi Playstation Plus - a jak chcesz grać po sieci, to musisz ją wykupić - dostaną DriveClub za darmo. No, może nie całe, ale jednak jakąś część. Tak miało być już na starcie konsoli... rok temu. Gra zaliczyła więc potężny poślizg, a w chwili, gdy piszę te słowa, jak DriveClub w Plusie nie było - tak nie ma.
Ale jeżeli lubicie nieskrępowaną zręcznościową jazdę i do tego chcecie olśnić znajomych mocą Waszej konsoli nowej generacji, to PS 4 na razie nie ma nic lepszego. Ciekawy jestem, gdy już wreszcie kupię sobie kierownicę do mojego "pleja", jak DriveClub sprawdzi się z prawdziwym kontrolerem - na razie, nie narzekam na jazdę padem.
To jak: kupić czy nie kupić? Trudne pytanie, bo cena premierowa jest odpowiednia... Ale skoro zbliżają się święta, to możecie napisać list do Mikołaja w tej sprawie, prawda?
Na szczęście garaż wirtualny w DriveClub, o ile na początku dosyć "biedny" - chociaż w realu Mini Cooperem bym nie pogardził - to po jakimś niezbyt długim czasie zapełnia się maszynami jak ze snu. Wiecie: te wszystkie McLareny, Ferrari, Aston Martiny itede itepe... W dodatku jak one wyglądają na drodze! Dla mnie jednym z największych hitów DriveClub jest oddanie przez twórców uczucia prędkości na szosie. Pędzić 250 na godzinę w dynamicznym oświetleniu, gdy zapada zmrok i zapalają się światła - po prostu cud miód. Za to - o ile grafika niszczy - o tyle z muzyką jest gorzej. Rozumiem, że o ile w symulatorze domyślnie słuchamy tylko i wyłącznie ryku silnika, o tyle w zręcznościowej "ścigałce" jakby dobra muza zagrała, nie byłoby źle.
"Grafika grafiką, a najważniejszy jest model jazdy" - podkreśli z naciskiem wyścigowy purysta... No powiedzmy, bo, jak już wspomniałem, DriveClub to ewidentnie gra dla fanów dobrej zabawy a nie mozolnego ciułania ułamków sekund w każdym wyjściu z zakrętów. Ba, tak jak nie lubię grać na padzie - od lat przyzwyczajony do kierownicy - tak w DriveClub jakoś nawet nie narzekałem, więc mogę powiedzieć, że model jazdy jest odpowiedni.
Ale, ale - jest niestety kilka ale. Po pierwsze: skoro gra liczy nam punkty, na przykład za "bezszkodową jazdę" albo trzymanie się idealnego toru - to dlaczego bardziej mi się opłaca odbić od murka, zamiast przyhamować w zakręcie? Taka specyfika zręcznościowych wyścigów, fakt, ale jest to nieco niekonsekwentne. Najgorzej jest z naszymi wirtualnymi przeciwnikami - podróżują jak po sznurku po idealnym torze jazdy, gdy w takiego delikwenta przywalimy, tracimy punkty. I to jest ok - gorzej, że gdy tamten w nas przywali - to dalej my tracimy punkty. W grach wyścigowych nie raz widziałem inne auta jadące jak po sznurku i w ogóle nie reagujące na nasze poczynania na drodze, ale w DriveClub jest to aż przesadzone.
Siłą DriveClub miał być tryb sieciowy. Wiecie, zakładamy swój klub, albo do jakiegoś przystępujemy - i te wszystkie punkty, jakie zdobędziemy na trasach, będą przyczynkiem do dominacji naszej bandy na światowych torach DriveClub. Sęk w tym, że tuż po premierze serwery praktycznie nie działały, teraz jest lepiej, ale ja - co zawsze podkreślam - najlepiej bawiłem się w trybie dla jednej osoby. Może, gdyby mieć swoją sprawdzoną paczkę, byłoby lepiej - ale jak wreszcie się połączyłem z jakimś serwerem, rozgrywka przypominała zabawę pod tytułem "kto w kogo mocniej wjedzie i wywali z trasy". Dziękuję, to nie dla mnie, szybko się zniechęciłem.
Osobną sprawą jest obietnica Sony, że abonenci usługi Playstation Plus - a jak chcesz grać po sieci, to musisz ją wykupić - dostaną DriveClub za darmo. No, może nie całe, ale jednak jakąś część. Tak miało być już na starcie konsoli... rok temu. Gra zaliczyła więc potężny poślizg, a w chwili, gdy piszę te słowa, jak DriveClub w Plusie nie było - tak nie ma.
Ale jeżeli lubicie nieskrępowaną zręcznościową jazdę i do tego chcecie olśnić znajomych mocą Waszej konsoli nowej generacji, to PS 4 na razie nie ma nic lepszego. Ciekawy jestem, gdy już wreszcie kupię sobie kierownicę do mojego "pleja", jak DriveClub sprawdzi się z prawdziwym kontrolerem - na razie, nie narzekam na jazdę padem.
To jak: kupić czy nie kupić? Trudne pytanie, bo cena premierowa jest odpowiednia... Ale skoro zbliżają się święta, to możecie napisać list do Mikołaja w tej sprawie, prawda?
Zobacz także
2015-05-29, godz. 17:20
[30.05.2015] Wiedźmin III: Dziki Gon [PS4]
Nie będę nikogo trzymał w niepewności: Wiedźmin III: Dziki Gon jest świetny i trzeba absolutnie przyznać rację tym, którzy zachwycają się tą produkcją jak świat długi i szeroki. Mówiąc w skrócie, pierwszoplanowa jest tutaj…
» więcej
2015-05-29, godz. 14:33
[30.05.2015] Zielony ludzik w natarciu
Zielony ludzik - czyli Android i firma, która stoi za powstaniem tego najpopularniejszego obecnie systemu operacyjnego dla smartfonów i tabletów. Google ostatnio urządziło swoją konferencję, na której zaprezentowali nowości - i o…
» więcej
2015-05-29, godz. 14:23
[30.05.2015] Polskie smoki elektronicznego biznesu
Podczas ostatniej konferencji polskiej branży, Digital Dragons 2015, nagrodzono najciekawsze polskie produkcje ubiegłego roku. Miło nam, że rodzimych gier jest coraz więcej i że są coraz ciekawsze. Nasz ekspert, Michał Król z portalu…
» więcej
2015-05-29, godz. 13:12
[30.05.2015] Wiedźmin III: Dziki Gon [PS4]
Nie będę nikogo trzymał w niepewności: Wiedźmin III: Dziki Gon jest świetny i trzeba absolutnie przyznać rację tym, którzy zachwycają się tą produkcją jak świat długi i szeroki. Mówiąc w skrócie, pierwszoplanowa jest tutaj…
» więcej
2015-05-29, godz. 10:22
[30.05.2015] Przegląd tygodnia
Zrobiliście Wiedźmina III: Dziki Gon - czas więc na inny zapowiedziany tytuł, apelują gracze i dziennikarze... CD Projekt RED wypuściło bowiem do sieci - dosyć dawno - wielce smakowite teasery gry Cyberpunk 2077. A teraz... a teraz…
» więcej
2015-05-29, godz. 10:18
[30.05.2015] Wiedźmin III: Dziki Gon [PS4]
Nie będę nikogo trzymał w niepewności: Wiedźmin III: Dziki Gon jest świetny i trzeba absolutnie przyznać rację tym, którzy zachwycają się tą produkcją jak świat długi i szeroki. Mówiąc w skrócie, pierwszoplanowa jest tutaj…
» więcej
2015-05-29, godz. 10:17
[30.05.2015] Titan Souls [PC]
Z moim kolegą redakcyjnym Andrzejem zawsze mam ten sam problem. Marudzi bym wziął jakąś grę do recenzji, prosi, skomle, jęczy, więc w końcu ulegam, no i często okazuje się, że trafiam na grę dobrą, ale niestety nie zawsze. Wszyscy…
» więcej
2015-05-22, godz. 17:53
[23.05.2015] Nie samym "Wieśkiem" żyje człowiek?
W tej części Giermaszu rozmawiamy o grach polskich - i oczywiście także o Wiedźminie III: Dziki Gon, ale nie tylko. Zmartwiła nas informacja o zawieszeniu prac nad grą RPG Hellraid, szczególnie, że przygotowywało ją duże studio…
» więcej
2015-05-22, godz. 17:44
[23.05.2015] Skrzydełko czy nóżka?
Pewna znana sieć restauracji z szybkim jedzeniem wprowadza - na razie w jednym kraju - specjalne klawiatury... na tacach. Żebyśmy, jedząc kurczaczka, nie pobrudzili naszego smartfona czy tabletu. Między innymi o tym opowiada nasz ekspert…
» więcej
2015-05-22, godz. 10:10
[23.05.2015] Rozmawiamy z twórcami gry Wiedźmin III: Dziki Gon
Paweł Sasko i Kajetan Kapuściński ze studia CD Projekt RED byli częścią zespołu, który dał graczom na całym świecie wspaniałą sandboxową grę RPG czyli oczywiście Wiedźmin III: Dziki Gon. Przyjechali na wieczorną premierę…
» więcej